W kampanii prezydenckiej emocje sięgają zenitu. Kandydat popierany przez PiS, Karol Nawrocki, w mocnych słowach odpowiedział na zarzuty dotyczące tzw. „sprawy pana Jerzego”, które padły podczas debaty z Rafałem Trzaskowskim i Szymonem Hołownią. — „Wiedziałem, że mogą posunąć się do wszystkiego” — mówi Nawrocki, oskarżając politycznych rywali o manipulację i wykorzystywanie służb specjalnych w walce politycznej.
„Wykorzystują służby, by mnie zniszczyć”
Podczas poniedziałkowej debaty prezydenckiej temat mieszkania pana Jerzego powrócił jako element ataku na Karola Nawrockiego. Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia zarzucili kandydatowi wspieranemu przez Prawo i Sprawiedliwość niejasne działania w sprawie pomocy dla Jerzego Ż. Nawrocki zdecydowanie odrzucił te oskarżenia i odniósł się do nich w opublikowanym przez siebie nagraniu w mediach społecznościowych.
– Gdy stawałem do wyborów, to wiedziałem, że mogą posunąć się do wszystkiego. Użyli już NIK, prokuratury, straszą moich współpracowników i przyjaciół. Nic to nie dało. Dlatego teraz przy użyciu materiałów służb specjalnych próbują oszukać was sprawą pana Jerzego. Nie dajcie się państwo oszukać hejterom – powiedział Karol Nawrocki.
Historia trudnej znajomości i wsparcia
Karol Nawrocki przyznał, że znał Jerzego Ż. osobiście, od 2008 roku, kiedy ten był sąsiadem jego rodziców. Mężczyzna od lat zmagał się z problemem alkoholowym, pochodził z rodziny dysfunkcyjnej i był podopiecznym MOPS-u. Nawrocki opisał tę znajomość jako osobistą relację pełną szacunku i zrozumienia.
– Jerzy miał swoją godność, swoje zdanie, potrzeby i oczekiwania. Chciał być traktowany z szacunkiem – nie jak problem, ale jak człowiek. Pomagałem mu na tyle, na ile potrafiłem – relacjonował Nawrocki.
W 2011 roku Jerzy Ż. trafił do aresztu. Obawiał się wówczas, że z powodu długów straci mieszkanie. – Ze względu na chorobę alkoholową i jego pobyt w areszcie ustaliliśmy, żebym kwotę 120 tys. (…) sukcesywnie przeznaczał na utrzymanie mieszkania i doraźne wsparcie życiowe Jerzego. Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie wyobraża sobie, by tak dużą kwotę zostawiać człowiekowi osadzonemu w więzieniu, zmagającemu się z chorobą alkoholową – zaznaczył kandydat.
Polityka, służby i medialna nagonka
Nawrocki uważa, że sprawa pana Jerzego jest wykorzystywana instrumentalnie przez przeciwników politycznych. Jak twierdzi, nie po raz pierwszy próbuje się go zdyskredytować poprzez działania instytucji państwowych i medialną kampanię.
– Sięgnęli po służby w wojnie politycznej. Cały aparat służb Tuska chce mnie zniszczyć. Ja się ich nie boję. Nic mnie nie złamie – mówił Nawrocki.
