Polska ma swojego astronautę, ale wątpliwości budzą związane z tym aspekty finansowe. Sławosz Uznański-Wiśniewski jako drugi Polak w historii poleciał w kosmos, jednak ekonomista i były kandydat na prezydenta Artur Bartoszewicz, ma troche inne zdanie niż wiekszość Polaków – w jego opinii, to przede wszystkim ogromny transfer polskich pieniędzy do zagranicznych podmiotów, ukryty za parawanem naukowego prestiżu.
Za co właściwie zapłaciliśmy
Polska zainwestuje w sektor kosmiczny w latach 2023-2025 prawie 1,6 mld zł. Duża część tej kwoty wiązała się z misję Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Jednak ekonomista i były kandydat na prezydenta Artur Bartoszewicz w ostrych słowach krytykuje te wydatki, twierdząc, że Polska przede wszystkim finansuje zagraniczne podmioty.
Jak interesujące i innowacyjne musiały być przez te dwa tygodnie badania, przez pana astronautę, żeby 1,6 mld złotych zwróciło się z nakładów, czyli naszych podatków na to poszło. Jeśli wynikiem badań ma być reakcja człowieka na pobyt w kosmosie, czy kosmosu na organizm, to ja pytam: od ilu lat ludzie latają w kosmos?
Ekonomista podkreśla, że Polska wpłaca ogromne środki do Europejskiej Agencji Kosmicznej, ale nie ma realnego wpływu na to, jak są wykorzystywane. Główne korzyści z przeprowadzonych badań – na samym astronaucie, ale też z tych przeprowadzanych przez niego – będą czerpali Amerykanie i Niemcy.
On nie przyleciał do Polski, ale przyleciał do Kolonii, czyli niemiecka Europejska Agencja Kosmiczna będzie czerpała wszystkie korzyści informacyjne. Nie będzie miał ten proces przełożenia atrakcyjnego na gospodarkę polską. Ja rozumiem wszystko, bajki jakie można wmawiać, ale problem polega na tym, że my sfinansowaliśmy dla Niemców i dla Amerykanów ich cele związane z funkcjonowaniem w przestrzeni kosmicznej
– powiedział Bartoszewicz.
🚀 BARTOSZEWICZ O MISJI SŁAWOSZA ” SFINANSOWALIŚMY NIEMCO I USA BADANIE KOSMOSU” #shorts
Opinia Bartoszewicza jest ciekawa publicystycznie, ale ma też wady. Owszem, wysłanie Polaka w kosmos nie było tanie, ale postęp naukowy rzadko zwraca się od razu. Misja Uznańskiego, to nie tylko badania, to również inwestycja w pozycję Polski w światowym sektorze kosmicznym. Dzięki niej dołączamy do elitarnego grona państw z własnymi astronautami, co otwiera drzwi do przyszłych projektów i technologii.
Tomasz Marzec

