Rynek pracy w Polsce wchodzi w niepokojącą fazę – ostrzega Marlena Maląg, europosłanka PiS i była minister rodziny i pracy. Polityk podkreśla, że już teraz widać wzrost bezrobocia, a nadchodzące miesiące mogą tylko pogłębić ten niekorzystny trend.
Choć wydawać by się mogło, że lato przyniesie sezonowe ożywienie na rynku pracy, dane za czerwiec wskazują na odwrotny trend. Liczba ofert pracy opublikowanych przez pracodawców spadła o 9 proc. względem ubiegłego roku. Mniej jest także pracy sezonowej, która dotąd ratowała rynek w ciepłych miesiącach.
Była minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg nie kryje zaniepokojenia, ponieważ sytuacja nie jest normalna. O tej porze roku, rynek pracy i poziom bezrobocia, prezentował się zazwyczaj poprawnie. Tym razem jest jednak inaczej.
Sytuacja na polskim rynku pracy jest bardzo niebezpieczna. W okresie letnim zawsze obserwowaliśmy spadek bezrobocia dzięki pracom sezonowym. Dziś niepokojące jest to, że liczba ofert pracy maleje, a bezrobocie w tym czasie wzrasta
– powiedziała w wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy”.
Zwolnienia i odpływ firm z kraju
Jeszcze poważniejszym sygnałem są zwolnienia grupowe. W samym maju ich liczba wzrosła o jedną czwartą w porównaniu do analogicznego miesiąca poprzedniego roku. Maląg wskazuje na konkretne przypadki.
W PKP Cargo czy Poczcie Polskiej zwolnienia grupowe dotknęły tysięcy pracowników. Inne firmy również się zamykają albo wynoszą z Polski. Przedsiębiorstwa, które wytwarzały PKB, przestają istnieć lub przenoszą się za granicę
– konstatuje.
Bezrobocie rośnie, godność pracy zagrożona
Maląg ostrzega, że analitycy zaczynają dostrzegać coraz wyższe bezrobocie. Według niej to kwestia nie tylko ekonomiczna, lecz także społeczna.
Praca daje stabilizację i poczucie godności. Rząd Zjednoczonej Prawicy przez osiem lat dbał o godność pracy – zwiększaliśmy płacę minimalną, przeciętne wynagrodzenie i stawkę godzinową. Robiliśmy to po to, aby godność pracy była jak największa
– powiedziała była minister.
o więcej, porównuje obecną sytuację z czasami pandemii, wskazując, że wówczas rynek pracy był lepiej chroniony:
Podczas pandemii COVID bezrobocie nie wzrosło. Teraz nie ma żadnej pandemii, a sytuacja na rynku pracy wygląda dramatycznie.
Co można zrobić?
Była minister wskazuje na konieczność wsparcia firm i przemyślanej polityki podatkowej:
Jeżeli firmy mają odpowiednie wsparcie, inwestują w ludzi. Teraz działania spółek Skarbu Państwa nie są korzystne dla pracownika. Kapitał ludzki nie jest doceniany – a to najpoważniejszy błąd.
R.B.

