Na politycznej scenie może niedługo pojawić się nowa partia polityczna. Miliarder Arkadiusz Muś szykuje formację dla przedsiębiorców, co zapowiada walkę o elektorat cenny zarówno dla Platformy Obywatelskiej, jak i Konfederacji. Nie jest też wykluczone, że idea powstaje, aby pomóc tej pierwszej, albo przejąć elektorat na wypadek jej upadku.
Polityka lubi niespodzianki, ale ta może być szczególnie wybuchowa. Właśnie rodzi się nowy gracz na politycznym widnokręgu. Ma to być partia finansowana przez biznesowego potentata. jego target to ludzie biznesu, drobni przedsiębiorcy oraz młodzież Największe pomruki słychać z obozu Konfederacji.
Miliarder vs. Konfederacja
Według informacji „Rzeczpospolitej”, Arkadiusz Muś, miliarder i właściciel Press Glass, rozważa założenie nowej partii jeszcze przed wyborami w 2027 roku. Wcześniej był związany z Platformą Obywatelską, ale teraz krytykuje jej działania. Projekt ma być skierowany głównie do młodych i przedsiębiorców, czyli grup, które w ostatnich latach często sympatyzowały z Konfederacją.
Grzegorz Płaczek, poseł Konfederacji, w programie „Graffiti” na Polsat News zareagował na te doniesienia z wyraźnym dystansem.
Nie wiem, kto wpadł na tak szalony pomysł. Poseł Petru zasłynął tym, że bywał w wielu partiach
– mówił, odnosząc się do wypowiedzi Ryszarda Petru, który przyznał, że jest namawiany do stworzenia nowego ugrupowania.
„Pieniądze miliarderów nic nie zmienią”
Płaczek podkreślał, że to Konfederacja od lat walczy o interesy przedsiębiorców, proponując m.in. dobrowolny ZUS czy zwiększenie kwoty wolnej od podatku. Jego zdaniem, nawet największe pieniądze nie dadzą wiarygodności na którą Konfederacja pracuje od lat.
Nie sądzę, że pieniądze miliarderów to zmienią
– dodał, wyrażając sceptycyzm wobec nowego projektu.
T.M.

