Donald Trump znów w ogniu krytyki – i znów z tych samych powodów. Bo nie pasuje do lewicowego świata poprawności politycznej, bo nie klęka przed modnymi ideologiami, bo zamiast pięknych słów woli twarde liczby. A te są nieubłagane: dzięki jego presji dziś większość krajów NATO wydaje na obronność tyle, ile obiecała. Ryszard Czarnecki dla InnaPolityka.pl pisze wprost: Trump nie jest bez wad, ale w zderzeniu z kosmopolitycznym establishmentem, jest jedynym, który naprawdę coś zrobił dla bezpieczeństwa Zachodu.
„Trump jest zły, Trump ma bardzo wielkie kły” – strawestujmy piosenkę dla dzieci z „Akademii Pana Kleksa”. W oryginale był dzik, ale ja na miejsce groźnego zwierza wstawiłem jeszcze groźniejszego człowieka. Groźniejszego oczywiście dla świata liberalnych mediów, iluś tam płci, lewicowej „politycznej poprawności”. Owym „Złym” – niczym z książki Leopolda Tyrmanda – jest dla międzynarodowego lewactwa i kosmopolitycznego establishmentu prezydent Donald Trump.
To nie jest tak, że podoba mi się wszystko ,co mówi amerykanski Nr 1. Nie, nie wszystko. Nie rozumiem niektórych jego decyzji. Nie jestem wstanie pojąć chociażby tak głębokiego zaangażowania w wojnę Izraelu z Iranem, bo jako Polak wiem, że odwraca to uwagę międzynarodowej opinii publicznej od Europy Wschodniej i wojny Rosji z Ukrainą. I pewnie jeszcze nie raz będę się nie zgadzał z 47 prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki. Nie będę gościem jednak publicznie krytykować, bo nie chcę śpiewać w chórze jego krytyków wspólnie z tymi, z którymi dzieli mnie dosłownie wszystko. Milion razy od nich wolę Mr Trumpa z jego kosmicznym ego, a może i nawet pewną naiwnością, gdy chodzi o złożoną przecież, materię polityki zagranicznej.
Osądzany od czci i wiary Donald. J. Trump , z przyprawianą „od zawsze” gębą rusofila, dokonał rzeczy niebywałej: zmusił Europejczyków żeby ocknęli się
Tym, którzy śmieją się z Trumpa, ale i tym, którzy go atakują, gdy chodzi o politykę względem Rosji odpowiem krótko i dosadnie: liczby przemawiają za nowym – starym lokatorem Białego Domu. Oto konkret. Chodzi o NATO. Jeszcze w 2021 roku tylko sześć państw członkowskich Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego -w tym Polska oczywiście! – wypełniało zobowiązania szczytu NATO z Davenport w Wielkiej Brytanii ( a ściślej: Walii) z roku 2015. Chodzi o przekazywanie przynajmniej 2% narodowego PKB na obronność. Trump tymczasem cisnął, awanturował się, był względem europejskich członków NATO wręcz brutalny, co liberalne media uznawały za przejaw arogancji albo wtrącania się w „wewnętrzne sprawy innych państw”. Ale to dzięki presji Trumpa i USA nie sześć, a dwadzieścia trzy kraje członkowskie NATO spełniają teraz ów warunek przeznaczania co najmniej jednej pięćdziesiątej własnego budżetu na obronę. Osądzany od czci i wiary Donald. J. Trump , z przyprawianą „od zawsze” gębą rusofila, dokonał rzeczy niebywałej: zmusił Europejczyków żeby ocknęli się i postawili na obronność. To naprawdę wystarczy, aby bronić go przed lewicowo- liberalnymi mediami…
Ryszard Czarnecki
Ryszard Czarnecki – były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, publicysta, komentator spraw międzynarodowych. Jeden z najbardziej doświadczonych polskich europosłów, związany z prawicą i aktywny obserwator sceny geopolitycznej.

