Marcelina Zawisza, przewodnicząca sejmowego koła partii Razem, w rozmowie z Marcinem Fijołkiem nie pozostawia złudzeń – wynik wyborów to nie tylko matematyka głosów, ale i polityka lekceważenia. W jej ocenie Rafał Trzaskowski przegrał, bo „koalicja rządowa zapomniała, że rządzi” i skupiła się na „koryciarstwie” zamiast na realnych potrzebach mieszkańców mniejszych miejscowości. To właśnie Polska powiatowa, jak podkreśla Zawisza, została wypchnięta na margines – zarówno w służbie zdrowia, jak i usługach publicznych.
Wybory, wybory i… kolejna chryja?
Zawisza odniosła się również do narastających głosów o możliwym unieważnieniu wyborów. W jej ocenie nie ma żadnych przesłanek do podważania ich wyniku. „Proces wyborczy jest zaplanowany bardzo mądrze. Fałszerstwo jest praktycznie niemożliwe” – stwierdziła. Głosy o rzekomych manipulacjach, szczególnie z obozu Romana Giertycha, nazwała szkodliwymi i podważającymi podstawy państwa prawa.
Wotum nieufności dla koalicji
Partia Razem zapowiedziała głosowanie przeciwko wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska. Powód? Niezrealizowane obietnice – m.in. brak postępów w zakresie budownictwa społecznego i służby zdrowia. Zawisza zwraca uwagę na to, że obecna koalicja „wydaje mniej na budowę mieszkań niż rząd PiS”, co jej zdaniem jest „już naprawdę sztuką”.
Dziura w zdrowiu, nie tylko w budżecie
Zawisza ostro skrytykowała działania minister Izabeli Leszczyny, wskazując na „zbrodnię administracyjną” – mrożenie systemu ochrony zdrowia poprzez niepewność finansową szpitali. Podkreśliła, że państwo powinno traktować ochronę zdrowia jako inwestycję, a nie koszt. Jej zdaniem nie trzeba „krzyczeć, że PiS okradł system”, tylko zająć się realnymi problemami finansowania i zarządzania.
Korytem przez Polskę
Zawisza wytknęła rządowi, że nie zerwał z praktyką obsadzania spółek Skarbu Państwa osobami z politycznego nadania. – „Niepotrzebna jest żadna ustawa, żeby nie zatrudniać swoich” – stwierdziła, uderzając zarówno w Platformę, jak i PSL. Podkreśliła, że to niszczy zaufanie obywateli do instytucji państwa i podważa elementarną sprawiedliwość społeczną.
Lewica osobno
Na koniec wywiadu Zawisza zapowiedziała samodzielny start Partii Razem w wyborach w 2027 roku. „Nie daliśmy się kupić wtedy, nie damy się kupić teraz” – mówi, wierząc, że alternatywa wobec populistycznej prawicy i skompromitowanej centrolewicy może zyskać realne poparcie. Przyszłość Lewicy, zdaniem Zawiszy, zależy od odwagi wyjścia poza kalkulacje – i powrotu do polityki z krwi i kości.
Magdalena Kwiatkowska

