Dwa nowe ministerstwa, likwidacja resortu aktywów państwowych i przejęcie kontroli nad strategicznymi spółkami przez Kancelarię Premiera – tak może wyglądać lipcowa rekonstrukcja rządu Donalda Tuska. W tle trwają jednak koalicyjne spory, a atmosferę podgrzewa niedawne spotkanie Szymona Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim.
Likwidacja MAP i nowe resorty
W ramach planowanej rekonstrukcji zlikwidowane ma zostać Ministerstwo Aktywów Państwowych, którym kieruje Jakub Jaworowski, a nadzór nad strategicznymi spółkami Skarbu Państwa ma przejąć Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. To byłby model dotychczas niespotykany, gdzie o kluczowych aktywach państwa decydowaliby nie fachowcy, ale politycy – nie w wyspecjalizowanym resorcie, lecz w politycznym centrum decyzyjny.
Była plotka, że szef KPRM Jan Grabiec pójdzie do MAP, a możliwe, że to MAP pójdzie do Grabca
– zdradza e mediach jeden z informatorów ze strony rządowej.
To byłby powrót do zamierzchłej przeszłości i tzw. polski resortowej. Kontrola nad częścią spółek Skarbu Państwa znajdowałaby się bezpośrednio przy premierze, a inna część z tych aktywów przeszłaby pod nadzór resortów. To nie wróży dobrze zarządzaniu tym obszarem.
Zmiany mają też objąć Radę ds. Spółek z udziałem Skarbu Państwa. Dotychczas składała się ona z ośmiu osób tj. czterech wskazywanych przez premiera i czterech przez ministra aktywów. Nowy model zakłada, że przedstawicieli do tego gremium delegować będą partie polityczne. Tak upolitycznego modelu zarządzania majątkiem państwowym, w sposób tak ostentacyjny, nie było od czasów końca PRL.
Dwa nowe ministerstwa
Plan rekonstrukcji przewiduje powstanie dwóch nowych resortów. Ma powstać Ministerstwo Energetyki, które zostanie utworzone z połączenia części kompetencji Ministerstwa Przemysłu oraz obszaru energetyki z Ministerstwa Klimatu i Środowiska., a także nowy resort gospodarczy, prawdopodobnie wydzielony z obecnego Ministerstwa Rozwoju i Technologii.
Część instytucji, takich jak Bank Gospodarstwa Krajowego czy Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, może trafić pod skrzydła Ministerstwa Finansów, co wzmocni pozycję Andrzeja Domańskiego.
Koalicyjne spory i twarde stanowiska
Rekonstrukcja nie przebiega bezproblemowo. Partnerzy podnoszą kolejne żądania, a widząc słabość premiera Donalda Tuska, robią to z coraz większą śmiałością. Można odnieść wrażenie, że w koalicji nie ma już dalekosiężnych celów dla Polski, a jedynie krótkotrwałe i obliczone na przetrwanie do 2027 roku. Na przykład, Lewica stanowczo sprzeciwia się likwidacji resortu cyfryzacji i połączenia go z nauką.
Nie będzie zgody na likwidację resortu cyfryzacji. Co najwyżej na zniesienie stanowiska ministra ds. równości
– mówi źródło w koalicji, które cytują poranne media.
Spór toczy się też o nadzór nad polityką mieszkaniową. Lewica chce odrębnego resortu, ale bardziej prawdopodobne jest powołanie rządowego pełnomocnika. W kwestii marszałka Sejmu, Włodzimierz Czarzasty ma objąć to stanowisko w połowie kadencji, co wynika z umowy koalicyjnej.
Tak stoi w umowie koalicyjnej. A jeśli ktoś chce to zmienić, to rozwali tę koalicję
– podkreśla polityk Lewicy.
Polska 2050 forsuje koncepcję, by wszyscy liderzy koalicji zostali wicepremierami, ale to mało realne, jeśli Czarzasty pozostanie marszałkiem.
Kto straci stanowisko?
Wśród potencjalnych zmian personalnych wymienia się zmiany w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, gdzie Tomasz Siemoniak miałby zostać pozbawiony funkcji koordynatora służb. Jest to motywowane tym, aby bardziej skupił się a resorcie. Jest też interpretacja, że nadzór nad służbami specjalnymi miałby być realizowany bezpośrednio z Kancelarii Premiera.
Zmiany mają dotknąć również Ministerstwa Sprawiedliwości. Pojawiły się spekulacje, że Adam Bodnar straci stanowisko i jest obecnie na etapie poszukiwania stanowiska w strukturach europejskich trybunałów.
Są pogłoski, że rozgląda się za stanowiskami w Europejskim Trybunale Praw Człowieka czy Międzynarodowym Trybunale Karnym. Tam, po wyjściu z polityki, otrzyma immunitet
– mówi polityk koalicji serwisowi Wirtualna Polska.
Na następcę Bodnara typowany jest Przemysław Rosati, szef Naczelnej Rady Adwokackiej, choć nie brakuje wątpliwości, czy to odpowiedni wybór.
Kiedy zmiany?
Rekonstrukcja może nastąpić już w przyszłym tygodniu, choć Szymon Hołownia sugeruje, że dopiero po 20 lipca.
Nie wiem, czemu marszałek tak mówi, w zasadzie do końca ustaleń blisko, nie ma co zwlekać
– komentuje źródło w koalicji.
Plan zakłada też redukcję liczby ministrów – z obecnych ponad 120 do poniżej stu.
R.B.

