Migracja będzie w najbliższych miesiącach tematem, który rozgrzeje polską politykę do czerwoności. Nie tylko z powodu unijnego paktu migracyjnego, zaakceptowanego przez Donalda Tuska i mającego wejść w życie w 2026 roku. Także dlatego, że to dziś najskuteczniejsze paliwo polityczne, pozwalające nabrać przyspieszenia przed wyborami w 2027. PiS i Konfederacja będą licytować się, kto jest bardziej przeciw, a że obie partie od lat sprzeciwiają się migracji, inflacja pomysłów na zaznaczenie swojej odmienności może zaskoczyć skalą.
Tydzień temu z inicjatywy Konfederacji, manifestacje przeciw przyjmowaniu migrantów odbyły się w 80 miastach Polski. Zgromadziły tysiące osób i były odpowiedzią na działania Ruchu Obrony Granic, organizacji zbliżonej do PiS, a skonfliktowanej przez swojego założyciela Roberta Bąkiewicza z Konfederacją. Dzisiaj swoją inicjatywę zapowiedział Jarosław Kaczyński, który organizuje wielką manifestację 11 października w Warszawie.
Chcemy podjąć działania, które będą zmierzały do przekonania władzy do tego, żeby zamiast ośrodków dla imigrantów, zaczęła się czynnie przeciwstawiać temu, co przygotowują Niemcy i Bruksela
– powiedział Jarosław Kaczyński.
Jak stwierdził podczas konferencji prasowej, „w tej chwili trwa początek operacji zmierzającej do tego, aby Polska ten ciężki ciężar migracji zaczęła dźwigać”. Kaczyński zaapelował do „wszystkich sił patriotycznych” do udziału w proteście. jednocześnie zaznaczył, ze Polska nie ma obecnie moralnego obowiązku przyjmowania migrantów i musi bronić swojego bezpieczeństwa.
My dzisiaj żadnych takich moralnych obowiązków nie mamy. Mamy tylko władzę, która nie jest w stanie przeciwstawić się UE i Niemcom. W tej chwili trwa początek operacji zmierzającej do tego, żeby Polska ten ciężki ciężar zaczęła dźwigać. My, którzy chcemy w Polsce normalnego rozwoju, spokoju i bezpieczeństwa, chcemy się temu przeciwstawić
– stwierdził prezes PiS.
Październikowa manifestacja ma być dla rządu sygnałem, że Polacy nie godzą się na wdrożenie paktu migracyjnego. Prezes PiS zapowiedział, że szczegóły manifestacji zostaną ogłoszone w późniejszym terminie. Pewne jest to, że każda manifestacja na temat migracji, nawet organizowana w dobrych intencjach i słusznym celu, na obecnym etapie i na dwa lata przed wyborami, jest nie tylko mobilizacją przed ewidentnym złem dla Polski – jakim jest pakt migracyjny, ale również sposobem na budowanie poparcia.
Sprzeciw wobec przyjmowaniu migrantów, postulat budowy CPK oraz walka z szaleństwami Zielonego Ładu, to są nieliczne w Polsce tematy które zyskują społeczne poparcie ponad podziałami partyjnymi. Jeśli partrie mają szukać gdzieś głosów, to właśnie w oparciu o nie.
Robert Bagiński

