- PiS na zakręcie, czyli ostatni dzwonek, by się ogarnąć
- Ochrona zdrowia w zapaści. Prezydent domaga się działań, rząd brnie w PR
- Ryszard Czarnecki: 2/3 imigrantów zarobkowych u nas to Ukraińcy…
- Ryszard Czarnecki: Samorządowcy, dwukadencyjność, forum…
- Ukraina zmęczona, USA bez cierpliwości. Polska w cieniu negocjacji
- TSUE chce narzucić Polsce małżeństwa jednopłciowe
- Ryszard Czarnecki: Masochizm antyojczyźniany
- Ryszard Czarnecki: Obyś zył w ciekawych czasach! I żyjemy…
Autor: Robert Bagiński
„To nie kalkulacja. To głos człowieka, który Polskę stawia ponad siebie” – mówi Paweł Kukiz, wzywając do poparcia Karola Nawrockiego. Jego apel wybrzmiał mocno, w momencie, gdy wynik drugiej tury może zależeć od zmobilizowania wyborców spoza głównego podziału. Wielu polityków pierwszoplanowych już po pierwszej turze kampanii prezydenckiej powtarzało znane formuły: o mobilizacji, o walce o przyszłość, o „Polsce naszych marzeń”. Tymczasem Paweł Kukiz, choć nie startuje i nie tworzy zaplecza partyjnego, zabrał głos, który wyraźnie odróżnia się od przekazu partyjnych liderów. Były muzyk, a dziś parlamentarzysta i lider środowiska Wolnych Republikanów, na antenie Telewizji Republika wygłosił apel, który może odegrać…
Lider AUR zapowiada skargę do Sądu Konstytucyjnego. Przegrany kandydat zarzuca wpływy zewnętrzne i „instytucjonalną kompromitację” rumuńskiej demokracji. W Rumunii nie milkną echa drugiej tury wyborów prezydenckich, która odbyła się w minioną niedzielę. Choć oficjalnym zwycięzcą został proeuropejski burmistrz Bukaresztu, Nicusor Dan, zdobywając 53,6 proc. głosów, to George Simion, lider nacjonalistycznej partii AUR (Związek Jedności Rumunów), nie składa broni. W serii wystąpień medialnych zakwestionował on uczciwość głosowania, zapowiadając wniesienie skargi do Sądu Konstytucyjnego. Jego zdaniem Rumunia padła ofiarą międzynarodowej ingerencji politycznej i operacji informacyjnej. Będziemy kwestionować wybory w Sądzie Konstytucyjnym z tych samych powodów, dla których unieważniono wybory w grudniu -…
Po pierwszej turze wyborów prezydenckich, w której zdobył niemal 3 miliony głosów (14,81 proc.), Sławomir Mentzen z Konfederacji nie udzielił poparcia żadnemu z kandydatów. Zamiast tego zaproponował rozmowę z Rafałem Trzaskowskim i Karolem Nawrockim na swoim kanale YouTube oraz przekazał im ośmiopunktową deklarację programową. Inaczej Szymon Hołownia, ten już w niedzielę wieczorem – bezwarunkowo, poparł prezydenta Warszawy. Jest zupełnie oczywiste, że wyborcy to nie są worki ziemniaków. Nie da się przekazywać, przerzucać poparcia. Nie da się nikogo zmusić do tego, żeby zagłosował na kogoś innego, niż chce – powiedział dzisiaj w Sejmie Sławomir Mentzen. Kandydat Konfederacji zapowiedział, że zada obu…
To poparcie wiele nie zmieni, ponieważ PSL jeszcze nigdy nie był tak słaby jak obecnie. Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosił, że jego partia jednogłośnie popiera Rafała Trzaskowskiego jako kandydata na prezydenta. Ale symboliczne tło – pomnik Wincentego Witosa – i pełna lojalności deklaracja współpracy z potencjalnym prezydentem z Koalicji Obywatelskiej już wywołały reakcję. PSL popiera Trzaskowskiego. Taktyczny sojusz czy ryzykowny zwrot? Jednogłośna decyzja, mocne słowa Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosił, że Naczelny Komitet Wykonawczy PSL jednogłośnie poparł kandydaturę Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich. Będziemy rekomendować kandydaturę Rafała Trzaskowskiego, będziemy prosić o poparcie i wsparcie wszystkich naszych…
Rafał Trzaskowski wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich, ale jego przewaga nad Karolem Nawrockim jest niemal symboliczna. To wybory bez zwycięzcy – a druga tura może przynieść nie tylko zmianę lokatora Pałacu Prezydenckiego, lecz także załamanie obecnego układu politycznego w Polsce. Polska podzielona, wynik nierozstrzygnięty Według danych Państwowej Komisji Wyborczej z 90 proc. obwodów Rafał Trzaskowski zdobył 31,0 proc. głosów, a Karol Nawrocki – 29,8 proc. Sondaż late poll daje jeszcze bardziej wyrównany rezultat: Trzaskowski – 31,2 proc., Nawrocki – 29,7 proc. Trzecie miejsce zajął Sławomir Mentzen (14,9 proc.), a dalej uplasowali się: Grzegorz Braun (6,4 proc.), Szymon Hołownia (5,0 proc.),…
Adrian Zandberg, kandydat Partii Razem, zdobył w wyborach prezydenckich 5,2 proc. głosów – wynika z sondażu exit poll Ipsos. Choć nie wszedł do drugiej tury, jego kampania była jedną z najbardziej merytorycznych i programowych. Na wieczorze wyborczym w Warszawie nie ukrywał, że walka dopiero się zaczyna. W pierwszym komentarzu po ogłoszeniu wyników Zandberg wyraźnie odciął się od presji na „przekazywanie” głosów innym kandydatom. Wyborcy to nie jest puchar przechodni, którego jeden polityk może oddać innym politykom. Wyborcy to są mądrzy ludzie, którzy mają swoje poglądy, swoje wartości i zgodnie z nimi będą głosować – mówił Adrian Zandberg. Zdrowie, mieszkalnictwo, państwo…
Jeszcze pięć lat temu był politycznym objawieniem i zdobył trzecie miejsce w wyborach prezydenckich. Dziś – z wynikiem poniżej 5 procent – Szymon Hołownia notuje poważny spadek poparcia. Jego sejmowe wystąpienia, kontrowersyjny styl i chaos na sali plenarnej nie przełożyły się na zaufanie obywateli. Po ogłoszeniu sondażowych wyników I tury zapowiedział poparcie Rafała Trzaskowskiego, choć to raczej głos walki o własna pozycję, niż chęć wspierania kandydata koalicji. Zresztą, sam Trzaskowski też ma mało powodów do świętowania. Zgodnie z badaniem exit poll Ipsos dla TVP, TVN24 i Polsat News, Rafał Trzaskowski zdobył 30,8 proc., a Karol Nawrocki – kandydat wspierany przez…
To może być przełomowy moment polskiej polityki. Karol Nawrocki – reprezentant środowisk niepodległościowych i konserwatywnych – według sondażu exit poll niemal zrównał się z Rafałem Trzaskowskim w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Polacy pokazali, że chcą prawdziwej zmiany, a nie kontynuacji władzy Donalda Tuska. Z sondażu Ogólnopolskiej Grupy Badawczej dla Telewizji Republika wynika, że Rafał Trzaskowski zdobył 31,3 proc. głosów, a Karol Nawrocki – 29,8 proc. To różnica zaledwie 1,5 punktu procentowego – w granicach błędu statystycznego. Według badania IPSOS dla TVP, TVN i Polsatu: Trzaskowski – 30,8 proc., Nawrocki – 29,1 proc. Trzeci był Sławomir Mentzen z wynikiem 14–15 proc.,…
Choć zgodnie z prawem od północy 17 maja w Polsce obowiązuje cisza wyborcza, dane z oficjalnych bibliotek reklam Meta i Google wskazują, że płatne kampanie jednego z komitetów prezydenckich były nadal aktywne. To ujawnia istotną lukę między regulacjami prawa wyborczego a realiami cyfrowej reklamy, stawiając pytania o odpowiedzialność sztabów i platform technologicznych. Cyfrowy test ciszy wyborczej Cisza wyborcza rozpoczęła się w Polsce z chwilą wybicia północy z 16 na 17 maja i potrwa do godziny 21:00 w dniu głosowania. W tym czasie obowiązuje całkowity zakaz agitacji wyborczej – również w mediach społecznościowych, wyszukiwarkach i serwisach streamingowych. Tymczasem dane z Meta…
Choć cisza wyborcza trwa od północy, nie wszyscy potrafili się do niej zastosować. W sobotni poranek w internecie opublikowano grafiki nawołujące do głosowania na konkretnego kandydata. Co istotne, autorami postów byli politycy partii rządzącej – w tym wiceminister sprawiedliwości. Od północy z piątku na sobotę w całym kraju obowiązuje cisza wyborcza przed niedzielnymi wyborami prezydenckimi. To czas, w którym prawo zabrania prowadzenia agitacji politycznej, publikowania sondaży i zachęcania do głosowania na konkretnych kandydatów, także w internecie. Za złamanie przepisów grozi grzywna, której wysokość może sięgnąć nawet miliona złotych. Mimo to już w pierwszych godzinach obowiązywania zakazu doszło do poważnych naruszeń…
