Sławomir Sierakowski i Przemysław Sadura z Krytyki Politycznej przygotowali kolejny raport. Tym razem prognozują schyłek obecnego układu politycznego PO-PiS i powstanie nowego. Ich praca pt. „Nowy duopol obali ten system”, to materiał dla każdego, kto chce zrozumieć, co wydarzyło się w polskiej polityce w ostatnich kilku miesiącach. I co ciekawsze – co wydarzy się w niej w najbliższym czasie.
W cieniu prezydenckiej batalii 2025 roku nie rozegrała się jedynie zmiana nazwisk na urzędowych wizytówkach, lecz -jak przekonują autorzy raportu, strukturalne trzęsienie ziemi w polskiej polityce. Sadura i Sierakowski pokazują, że to społeczeństwo wyprzedziło polityków, a nie odwrotnie. I że dotychczasowy układ polityczny, jaki znamy od 2005 roku, może wkrótce przejść do historii.
Raport Sierakowskiego i Sadury, to polityczne lustro, w którym odbija się głęboki przełom społeczny, obnażające słabość elit i pokazujące, że przyszłość należy do polityków bardziej wyrazistych, ale przede wszystkim autentycznych.
Nowy gracz, stare błędy: jak Karol Nawrocki wygrał wybory
Karol Nawrocki, jeszcze do niedawna polityczny outsider, pokonał murowanego faworyta obozu rządzącego, Rafała Trzaskowskiego. Zdaniem autorów raportu, nie stało się to za sprawą spektakularnej kampanii, lecz głębokich i długo ignorowanych przez polityków głównego nurtu procesów społecznych.
Ludzie Trzaskowskiego, według autorów raportu, popełnili kardynalny błąd: skupili się w kampanii na bieżących wydarzeniach, ignorując długofalowe procesy społeczne, które rozsadzały dotychczasowy porządek.
To nie tyle udana kampania wyborcza, ile zachodzące od dłuższego czasu procesy społeczne wyniosły na tron niemal anonimowego kandydata
– piszą Sadura i Sierakowski.
Jak wynika z raportu, sztab Trzaskowskiego, przespał kluczowy moment. Nie rozpoznał nowego języka, którym zaczęło mówić społeczeństwo, a Donald Tusk zamiast mobilizować, postawił na deregulację i przedsiębiorcę Brzoskę jako twarz zmiany. Ich zdaniem, to nie mogło się udać, bo dla wyborców ważne były całkiem inne sprawy.
Społeczeństwo zamiast kampanii
Raport jest ciekawym materiałem, ponieważ autorzy nie analizują strategii wyborczych, ale strukturę społeczną, która zadecydowała o wyniku wyborów. Ich zdaniem, to właśnie ona, a nie partie, przejęła stery. Młodzi wyborcy, kobiety, niezadowoleni z rządu Tuska – zdecydowali o tym, że wygrał K. Nawrocki. Zwracają również uwagę na Konfederację, która okazała się zdolna skonsolidować elektorat, jak żadna inna formacja.
Kto uzna, że Nawrocki wygrał o włos, zlekceważy zmiany społeczne zachodzące poza horyzontem publicystyki. A te są wręcz tektoniczne
– podkreślają autorzy.
Koniec centrum: nowa prawica i nowa lewica wchodzą do gry
Badacze zwracają uwagę, że dotychczasowy podział polityczny przestaje obowiązywać. Sadura i Sierakowski przewidują, że nadchodzi nowy duopol: radykalna prawica i nowa lewica. Centrum się rozmywa, a to oznacza problemy dla partii takich jak KO, PSL czy Lewica.
Nie rośnie ani PiS, ani KO, nie widać też, aby PSL, Polska 2050 czy Lewica mogły odwrócić swój trend spadkowy
– piszą.
Według nich nowy prezydent Karol Nawrocki ma przed sobą trzy scenariusze: wzmacniać PiS, wspierać Konfederację lub mediować między nimi. Inną sytuację prognozują dla rządu Donalda Tuska, który – zdaniem raportu – będzie jeszcze bardziej dryfować ku katastrofie.
Cytaty, które zmieniają perspektywę
Raport nie szczędzi gorzkich ocen. Krytyka Giertycha, Bodnara i tych, którzy snuli teorie o fałszerstwie wyborczym, jest druzgocąca. Autorzy piszą wprost:
Zatrzymali się w rozwoju na etapie kogoś, kto na problemy reaguje młotkiem, a nie rozumem
Raport to rewelacyjny materiał dla polityków – choć oni nie czytają, specjalistów od PR – którzy wiedzą wszystko lepiej, ale przede wszystkim, dla ludzi ciekawych tego co dzieje się dookoła. To bez wątpienia zderzenie intelektualne, takie między powierzchowną narracją a pogłębioną diagnozą. To sprawia, że raport jest czymś więcej niż analizą. Jest ostrzeżeniem!
Robert Bagiński
Fot. Krytyka Polityczna

