Po przegranej Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich pojawiły się spekulacje o upadku rządu Donalda Tuska. PiS wraca do gry, proponując rząd techniczny, a nawet wspólną koalicję z Konfederacją. Sondaż United Surveys pokazuje jednak, że Polacy są na „nie”.
Po wyborczej porażce Rafała Trzaskowskiego, która wstrząsnęła obozem rządzącym, lider Prawa i Sprawiedliwości zaproponował stworzenie rządu technicznego. W rozmowach politycznych coraz częściej pojawia się też koncepcja rządu PiS z Konfederacją. Sondaż przeprowadzony przez United Surveys dla Wirtualnej Polski wskazuje jednak, że taka opcja nie cieszy się społecznym poparciem.
Większość Polaków przeciw koalicji PiS z Konfederacją
Na pytanie, czy zgadzasz się ze stwierdzeniem, że wspólne rządy PiS i Konfederacji byłyby korzystne dla Polski, aż 56,6 proc. respondentów odpowiedziało negatywnie. 38,2 proc. zdecydowanie się nie zgadza, a 18,4 proc. raczej się nie zgadza. Pozytywnie wypowiedziało się 32,4 proc. badanych (z czego zdecydowanie 21,8 proc., a raczej 10,6 proc.). 11 proc. ankietowanych nie ma zdania.
Twarde „nie” dla sojuszu PiS z Konfederacją płynie głównie z elektoratów partii tworzących obecną koalicję rządzącą. Jedynie 6 proc. ich wyborców uznało ten pomysł za dobry. Z kolei wśród sympatyków PiS i Konfederacji aż 62 proc. ankietowanych pozytywnie ocenia możliwość takiego sojuszu.
Z badań wyłania się obraz społeczeństwa silnie spolaryzowanego, ale w większości niechętnego idei rządu opartego na sojuszu dwóch ugrupowań prawicowych. Oznacza to, że choć PiS i Konfederacja mają wspólną bazę wyborczą, nie jest ona wystarczająco szeroka, by zdobyć legitymację do sprawowania władzy bez wyraźnych kosztów politycznych. W szerszym ujęciu wyniki sondażu pokazują także, że „rząd antytuskowy” to hasło mobilizujące jedynie część elektoratu, ale nieskuteczne w budowaniu większościowej narracji.
PiS sygnalizuje gotowość do współpracy z Konfederacją
W wywiadzie dla „Super Expressu” europoseł Patryk Jaki nie pozostawił wątpliwości co do kierunku politycznych planów PiS.
Będziemy chcieli rządzić z Konfederacją, oczywiście najlepiej sami, ale zobaczymy. Byleby odsunąć Tuska od władzy. Jarosław Kaczyński powinien być dalej prezesem PiS, w tym roku wybory. Nie widzę innego wyjścia
– stwierdził Jaki.
Choć w wypowiedzi europosła pobrzmiewa determinacja, nie zabrakło także akcentów ukazujących trudności w budowie takiego porozumienia. Jaki nie wspomniał bowiem o programowej spójności obu ugrupowań, a jedynie o wspólnym celu, jakim ma być odsunięcie Donalda Tuska od władzy.
Z kolei przedstawiciel Konfederacji, poseł Bartłomiej Pejo, mówił wyraźnie o warunkach i nie dotyczą one stanowisk wprost, lecz kwestii programowych.
Nasza formacja jest zainteresowana wyłącznie realizowaniem swojego programu
– podkreślił.
Wypowiedź ta wskazuje, że ewentualny układ z PiS-em byłby możliwy jedynie przy zagwarantowaniu Konfederacji realnego wpływu na politykę państwa.
Obie strony sondują grunt i testują reakcje opinii publicznej. Jednak nawet jeśli wspólna koalicja miałaby szansę arytmetycznie powstać, jej legitymizacja społeczna byłaby mocno ograniczona. To sygnał nie tylko dla liderów partyjnych, ale i dla prezydenta, który ewentualnie musiałby taką większość zatwierdzić formalnie.
Robert Bagiński

