Ryszard Czarnecki w najnowszym felietonie przypomina tragiczną historię ORP „Orkan” – polskiego niszczyciela, który w 1943 roku uratował niemieckich marynarzy, by wkrótce sam zginąć od ich torpedy. Autor pisze o żołnierskim honorze Polaków, przewiezieniu trumny gen. Sikorskiego i brytyjskich niesprawiedliwościach. W rocznicę tych wydarzeń oddaje hołd marynarzom, którzy woleli „z honorem lec na dnie”, niż złamać tradycję.
Równo, co do dnia 82 lata temu czyli 24 lipca 1943 roku załoga polskiego niszczyciela ORP „Orkan” zachowała się wobec wroga zgodnie z polską tradycją – po rycersku. Polscy marynarze uratowali życie 37 Niemców z zatopionego dopiero co przez brytyjski samolot okrętu podwodnego III Rzeszy U-459 (tzw. Ubota). Skądinąd dzięki Polakom ocalał również brytyjski pilot samolotu, który zatopił niemiecką łódź podwodną. Polacy zachowali się „jak trzeba”. Zupełnie inaczej niż Niemcy w Polsce.
Gorzki chichot tragicznej historii. Oto bowiem tenże ORP „Orkan” dwa i pół miesiąca później został zatopiony przez niemieckiego Ubota U-378. Na pokładzie polskiego okrętu zginęło 178 naszych marynarzy i była to największa strata w ludziach rodzimej Marynarki Wojennej podczas II Wojny Światowej. Na pokładzie ORP „Orkan” było też około dwudziestu Brytyjczyków. Zatem alianci stracili wtedy w sumie około dwustu ludzi.
Historycznie biorąc ORP „Orkan” był jednym z szesnastu niszczycieli wyprodukowanych przez Wielką Brytanię w ramach II Wojny. Zwodowany pod koniec zimy 1942 roku został przekazany Polskiej Marynarce Wojennej w grudniu tegoż roku. Służył więc Rzeczypospolitej raptem dziesięć miesięcy. Zapisał się na tragicznych kartach polskiej historii nie tylko przez własny dramatyczny koniec ,ale także poprzez misję, którą wykonał w lipcu 1943 roku. Otóż odbył wówczas rejs z Gibraltaru do Zjednoczonego Królestwa mając na pokładzie trumnę z ciałem poległego właśnie tam Naczelnego Wodza i premiera RP gen. Władysława Sikorskiego.
Okręt nosił nazwę „Orkan” : nazwa odnosiła się do rodzaju wiatru występującego w naszym regionie Europy, choć także w Europie Zachodniej i wiejącego z prędkością ponad 33 metrów na sekundę. Co prawda nazwę tę nadano pod koniec 1942 roku ,ale planowano uczynić to cztery lata wcześniej – miał ją nosić jeden z niszczycieli typu „Grom”, które były budowane w stoczni w polskiej Gdyni. Zwodowanie tych polskich niszczycieli uniemożliwiła agresja Niemiec na Rzeczypospolitą we wrześniu 1939, równoznaczna z wybuchem II Wojny Światowej.
Trochę ponad pół roku przed tragicznym końcem swojej służby polski okręt eskortował brytyjskiego króla Jerzego VI, który wpisał się do księgi pamiątkowej ORP „Orkana”. Brytyjskim natomiast wstydem był sprzeciw premiera Churchilla wobec inicjatywy Lorda Admiralicji A.V. Alexandra ,wspartej przez szefa MSZ A. Edena i Kanclerza Skarbu K. Wooda, aby formułę wypożyczenia przez Brytyjczykow „Orkana” Polakom zamienić na przekazanie go w formie darowizny naszej Marynarce. To jedna z wielu pretensji, którą możemy mieć do Churchilla.
W rocznicę akcji ratunkowej polskiego niszczyciela, który ocalił wrogów- niemieckich marynarzy zadedykuję marynarzom ORP „Orkan”, a także innym polskim marynarzom służących Najjaśniejszej Rzeczypospolitej podczas II Wojny Światowej słowa szczególnej pieśni: „Morze ,nasze morze, będziemy Ciebie wiernie strzec. Mamy rozkaz cię utrzymać albo na dnie z honorem lec”.
Ryszard Czarnecki
Ryszard Czarnecki – były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, publicysta, komentator spraw międzynarodowych. Jeden z najbardziej doświadczonych polskich europosłów, związany z prawicą i aktywny obserwator sceny geopolitycznej.
Ryszard Czarnecki na YOUTUBE:
Nie dla imigracji! Bliskie spotkania trzeciego stopnia odc. 1. Dominik Tarczyński, Ryszard Czarnecki

