Nazwisko byłego prezydenta nie jest zwykłym wpisem w KRS. W świecie finansów działa jak gwarancja i sygnał stabilności, a czasem … jak parasol ochronny. Dlatego decyzja Banku Litwy, który nałożył 1,8 mln euro kary na fintech ZEN.COM, nie jest tylko informacją o sankcji. To także historia o ryzyku, jakie zawsze pojawia się tam, gdzie wysoka polityka wchodzi do biznesu. Nawet jeśli dotyczy to już byłego prezydenta.
Na początku grudnia litewski nadzór finansowy ukarał ZEN.COM po kontroli obejmującej m.in. przeciwdziałanie praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Jak informował TVN24, Bank Litwy wskazał na brak prawidłowej oceny ryzyka klientów oraz poważne niedociągnięcia w systemach kontroli wewnętrznej. W branży fintech, to nie są drugorzędne uchybienia, ale kwestie fundamentalne, bo dotyczą bezpieczeństwa pieniędzy i zaufania klientów.
Wziął na siebie całą odpowiedzialność
ZEN.COM działa na rynku unijnym poprzez litewską spółkę UAB ZEN.COM. To właśnie przy niej powołano międzynarodową radę nadzorczą, do której dołączył Andrzej Duda, były prezydent RP. Według „Pulsu Biznesu” jego rolą ma być wsparcie ekspansji firmy na rynkach Azji i Bliskiego Wschodu.
Sam Duda nie unikał odpowiedzialności, mówiąc w październiku wprost, że bierze na siebie wszystko, co wiąże się z nadzorem nad instytucją w której gremium będzie zasiadał.
– Przyjmuję na siebie współodpowiedzialność za nadzór nad tym, by ZEN.COM był instytucją maksymalnie bezpieczną dla konsumentów.
W tym kontekście decyzja litewskiego regulatora brzmi szczególnie mocno. Nawet jeśli formalnie dotyczy wyłącznie spółki, a nie jej rady nadzorczej.
Sygnały były już wcześniej
Fintech, który oferuje aplikację mobilną, rachunki, karty płatnicze i tanie przewalutowania, coraz śmielej flirtuje także z rynkiem kryptowalut, umożliwiając transfery i doładowania, choć bez opcji ich przechowywania. To dodatkowo podnosi wagę skutecznych procedur bezpieczeństwa.
Co istotne, to nie pierwsze problemy ZEN.COM z nadzorem. Już w 2021 roku Bank Litwy nakładał na spółkę kary: 30 tys. euro za błędy w sprawozdaniach finansowych oraz 60 tys. euro za nieprawidłowości związane z przechowywaniem środków klientów i raportowaniem.
W odpowiedzi na najnowszą decyzję przedstawiciele ZEN.COM przekazali TVN24, że nie zgadzają się z wybranymi elementami rozstrzygnięcia, jednocześnie zapewniając o stabilności działalności i najwyższym poziomie ochrony środków klientów.
Tomasz Marzec

