Tym razem Ryszard Czarnecki relacjonuje warszawską odsłonę cyklu konferencji MEGA – spotkania, które w trzy dni zgromadziło przedstawicieli czterdziestu krajów z czterech kontynentów. Z entuzjazmem dla formuły, ale z rezerwą wobec hasła, eurodeputowany snuje refleksję o roli wspólnot narodowych w świecie, w którym Polska – po zwycięstwie Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich – staje się punktem odniesienia dla konserwatystów na wielu kontynentach.
Trzy dni, czterdzieści krajów z czterech kontynentów – tak jednym zdaniem i to nawet nie podrzędnie złożonym – można opisać piątą w historii (a ściślej w ostatnich szesnastu miesiącach) konferencję MEGA, która odbyła się właśnie dopiero co w Warszawie. Była to rzeczywiście konferencja numer 5, przy czym numer 4 w tym roku, numer 4 w krajach UE (piąta przed tygodniem miała miejsce w Mołdawii), no i wreszcie numer 1 w naszym kraju.Licznik MEGA stanie jednak już w tym roku na wyższej liczbie, bo 8: w październiku i w listopadzie dojdą trzy konferencje w Dublinie, Dubrowniku i paragwajskim Assuncion.
Jestem gorącym orędownikiem formuły MEGA, choć sceptycznie, uwaga, podchodzę do tytułowego hasła! Zdecydowanie wolałbym, o czym zresztą mówiłem na warszawskiej konferencji, podobną, ale merytorycznie jakże inną sentencję: „Make European Nations Great Again”. Po prostu osobiście uważam, a jestem przekonany, że podobnie sądzi wielu uczestników ostatniej konferencji MEGA, że punktem odniesienia w ostatnich parunastu wiekach w historii świata, ale także w przewidywalnej przyszłości są wspólnoty narodowe, a nie „Azje”, „Afryki”, czy „Europy”. Natomiast „Ameryka” z hasła Donalda Trumpa „Make America Grate Again”, czyli MAGA to Ameryka oczywiście w sensie kraju i narodu, a nie kontynentu amerykańskiego.
Miałem zaszczyt występować jako speaker albo moderator na czterech z pięciu konferencji MEGA: w Belgii i Grecji jako prelegent, a w Mołdawii i w Polsce jako moderator. Zabrakło mnie tylko na pierwszej konferencji z cyklu MEGA w Rumunii wiosną zeszłego roku, bo akurat tego samego dnia w Warszawie musiałem być obecny na inauguracji kampanii wyborczej „Prawa i Sprawiedliwości” do Parlamentu Europejskiego.
Tym razem miałem przywilej bycia moderatorem prawdopodobnie najważniejszej debaty. Było to w dzień po inauguracji prezydentury Karola Nawrockiego. Miała ona miejsce w hotelu „Bellotto” w stolicy Polski. Odbyła się tam dyskusja zatytułowana: „Nawrocki’s effect. New Landscape in Poland in the Current Geopolitical Context”. Debata owa – z polskim moderatorem oraz speakerami z dwóch kontynentów (z czterech krajów) pokazała, że zwycięstwo polskiej prawicy w wyborach prezydenckich Anno Domini 2025 stało się okazją do świetnej promocji Polski w środowiskach konserwatywnych na paru kontynentach.
Co więcej jednak, Rzeczpospolita stała się dla wielu ludzi odwołujących się do prawicowych wartości bardzo istotnym punktem odniesienia.
Ryszard Czarnecki
Ryszard Czarnecki – były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, publicysta, komentator spraw międzynarodowych. Jeden z najbardziej doświadczonych polskich europosłów, związany z prawicą i aktywny obserwator sceny geopolitycznej.

