W wieku 94 lat zmarł Theodore E. McCarrick, były kardynał i arcybiskup Waszyngtonu, którego postać na trwałe zapisała się w historii Kościoła katolickiego jako symbol jego najgłębszego kryzysu związanego z seksualnymi nadużyciami. Informację o jego śmierci potwierdził kardynał Robert W. McElroy, nie ujawniając szczegółów dotyczących okoliczności zgonu.
Od wpływowego hierarchy do symbolu upadku
McCarrick był jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci amerykańskiego episkopatu na przełomie XX i XXI wieku. Mianowany kardynałem przez Jana Pawła II w 2001 roku, uchodził za charyzmatycznego i wpływowego duchownego, aktywnie zaangażowanego w sprawy publiczne, dialog międzyreligijny i działalność charytatywną.
Wszystko zmieniło się w 2018 roku, kiedy ujawniono oskarżenia o molestowanie seksualne – zarówno nieletnich, jak i dorosłych mężczyzn. Watykan po przeprowadzeniu dochodzenia uznał McCarricka za winnego, a w 2019 roku papież Franciszek podjął decyzję o wydaleniu go ze stanu duchownego – bezprecedensową w przypadku tak wysokiej rangi duchownego.
Raport Watykanu: zaniechania i zaniedbania
W listopadzie 2020 roku Stolica Apostolska opublikowała raport dotyczący wiedzy Watykanu o czynach McCarricka oraz decyzji, które doprowadziły do jego awansów mimo krążących ostrzeżeń. Dokument ujawnił, że sygnały o nadużyciach pojawiały się już na długo przed jego nominacją na arcybiskupa Waszyngtonu. Watykan, bazując na niepełnych i niezweryfikowanych informacjach, zdecydował się je zignorować lub zminimalizować.
Raport powstał w oparciu o zeznania 90 świadków i analizę licznych dokumentów pochodzących z archiwów kościelnych w Rzymie i USA. Wskazywał on na błędne decyzje podejmowane na najwyższych szczeblach Kościoła, również w okresie pontyfikatu Jana Pawła II.
Dziedzictwo, które obciąża
Sprawa McCarricka wstrząsnęła Kościołem katolickim nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na całym świecie. Zburzyła zaufanie do instytucji, która przez dekady ukrywała nadużycia seksualne wśród duchownych i nie potrafiła skutecznie reagować na sygnały przemocy. Śmierć McCarricka zamyka pewien rozdział, ale nie kończy pytania o rozliczenie systemu, który umożliwił mu bezkarność przez tak długi czas.
Wielu obserwatorów przypomina dziś, że sprawa McCarricka stała się impulsem do zmian – powstania nowych procedur przeciwdziałania nadużyciom i zwiększenia nacisku na przejrzystość w hierarchii kościelnej. Jednak dla wielu ofiar i ich rodzin, prawdziwa sprawiedliwość nadal pozostaje nieosiągalna.
źródło zdjęcia: https://x.com/tvn24/status/1908251928938623260
Justyna Walewska