W nowej adaptacji „Lalki” Bolesława Prusa w rolę Izabeli Łęckiej wcieli się Kamila Urzędowska – aktorka, która swoją pozycję buduje konsekwentnie, unikając banału i jednoznaczności. Jej angaż do roli jednej z najbardziej ambiwalentnych bohaterek polskiej literatury zapowiada reinterpretację, w której próżność i bezwzględność łączyć się będą z wyraźnym śladem kobiecego doświadczenia.
Od wiejskiego gospodarstwa do Berlinale
Urzędowska dorastała w Karłowicach Wielkich, niewielkiej wsi w województwie opolskim. Wychowywała się w gospodarstwie dziadków, gdzie – jak sama wspomina – karmiła kury i kosiła trawę. To dzieciństwo, w którym nie było miejsca na kaprysy, wyposażyło ją w autentyczność i uważność, widoczne dziś w każdej z jej ról.
Studiowała na Wydziale Aktorskim Akademii Sztuk Teatralnych we Wrocławiu, który ukończyła w 2020 roku. Karierę rozpoczęła od epizodycznych ról w serialach („Żmijowisko”, „M jak miłość”), ale to rola Jagny w filmie Chłopi (2023) okazała się przełomowa. Animacja malarska Doroty Kobieli pozwoliła Urzędowskiej pokazać pełnię swojej ekspresji – fizycznej, emocjonalnej i symbolicznej. Za tę rolę została wyróżniona Kryształową Gwiazdą ELLE na festiwalu w Gdyni i prestiżowym tytułem European Shooting Star podczas Berlinale 2024.
Łęcka inaczej?
Izabela Łęcka – obiekt miłości Stanisława Wokulskiego, symbol próżni arystokratycznej i zarazem jej ofiara – wielokrotnie była przedstawiana jako zimna, nieprzenikniona kobieta, traktująca ludzi jak pionki w rozgrywce społecznej. Wcześniejsze ekranizacje – choć wierne duchowi Prusa – nie zawsze potrafiły wydobyć z tej postaci coś więcej niż narcystyczny chłód. W interpretacji Urzędowskiej może pojawić się jednak coś nowego – Łęcka mniej oczywista, pęknięta gdzieś pod powierzchnią elegancji i wyniosłości.
Prusa czytamy na nowo
Udział Marcina Dorocińskiego jako Stanisława Wokulskiego to kolejna decyzja, która podbija zainteresowanie projektem. Jego dojrzałość aktorska i intensywność emocjonalna mogą pozwolić na reinterpretację bohatera miotanego między światem romantyzmu a pozytywistyczną trzeźwością. Jeśli twórcy zdecydują się na pogłębienie wątków społecznych, nierówności klasowych i kryzysu tożsamości – „Lalka” może zyskać na aktualności, nie tracąc przy tym ciężaru oryginału.
Zdjęcia do nowej adaptacji rozpoczną się w sierpniu 2025 roku. Nie wiadomo jeszcze, kto stanie za kamerą, ale już teraz wiadomo, że projekt ten budzi ogromne oczekiwania – zarówno w środowisku filmowym, jak i wśród tych, którzy z sentymentem (lub niechęcią) wracają do szkolnej lektury.
źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/profile.php?id=100088445196967
Justyna Walewska