Koalicja rządowa traci kontrolę nad parlamentem, a w Sejmie dochodzi do bezprecedensowych sytuacji. Podczas posiedzenia komisji finansów publicznych przerwano dzisiaj głosowanie nad absolutorium dla rządu, gdy okazało się, że zabrakło głosów większości.
To kolejny sygnał, że sejmowa większość KO-PSL-Polska2050-Lewica chwieje się w posadach, zwłaszcza w kontekście najnowszych sondaży, które przewidują polityczne trzęsienie ziemi.
Głosowanie przerwane w kluczowym momencie
Sprawa dotyczy uchwały dotyczącej wykonania budżetu państwa za 2024 rok, czyli rodzaju absolutorium dla rządu w którym ocenia się poziom i sposób realizacji finansów państwa.
Opozycja nie ma wątpliwości, że to było istotne naruszenie procedur. Zdaniem Radosława Fogla z PiS, to początek upadku większości w całym Sejmie. Polityk w programie Telewizji Republika przypomniał, że rządzący przegrali w ostatnim czasie kilka innych głosowań.
To nie jest pierwsza taka sytuacja w ostatnich dniach. Wczoraj na komisji zdrowia zabrakło większości rządzącym i komisja zaopiniowała negatywnie wydatki na służbę zdrowia. Przegrali to głosowanie(…). Podobnie było tydzień temu na posiedzeniu komisji spraw zagranicznych
– mówił Fogiel.
Złamanie regulaminu
Tym razem chodziło o komisję finansów publicznych. Gdy okazało się, że politycy partii rządzących nie mają wystarczającej liczby głosów, przewodniczący komisji nie odczytał wyników, a głosowanie zostało zerwane.
To było złamanie regulaminu Sejmu i przewodniczący komisji powinien ponieść konsekwencje. On powinien zamknąć głosowanie i podać wyniki
– powiedział polityk PiS.
Podobnie sprawę oceniają inni politycy opozycji. Poseł Grzegorz Płaczek w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie nie pozostawił złudzeń, że przerwanie głosowania było celowe.
To co było dziś na komisji finansów było żenujące. My zaczęliśmy już głosować i ktoś przerwał to głosowanie(…). Zorientowali się, że przegrają i dlatego przerwali komisję. Teraz kłamią, twierdząc, że nie było otwartego głosowania. To kłamanie opinii publicznej w żywe oczy
– mówił.
Politycy koalicji próbują tłumaczyć całą sytuację, zwłaszcza ci z Polska 2050, którzy są przez pozostałych coraz częściej krytykowani. Poseł Łukasz Osmalak przyznał w Republice, że doszło do nieprawidłowości, ale tłumaczył to błędem, a nie świadomym działaniem. W jego opinii marszałek Sejmu powinien zareagować.
Uważam, że pan marszałek Szymon Hołownia powinien podjąć w tej sprawie jakieś działania(…) Nie mógł jeszcze zareagować, bo nie brał udział tej komisji, a przewodniczący podjął taką decyzję. Należy uznać, ze prezydium Sejmu powinno tą sprawę zbadać
– powiedział.
Sondażowy wstrząs. Czy rząd przetrwa?
Kryzys w koalicji zbiega się z dramatycznymi wynikami sondaży. Gdyby wybory odbyły się dziś, Platforma Obywatelska uzyskałaby gorszy wynik niż PiS, a Polska 2050 i PSL w ogóle nie weszłyby do Sejmu. Według prognoz nowy rząd mogłyby utworzyć Konfederacja wraz z PiS-em.
Widzimy w jaki sposób jest prowadzona ta koalicja, skoro Polska 2050 odbija się od spraw, które są dla niej w koalicji ważne
– podsumowuje poseł Fogiel.
Czy rząd Donalda Tuska utrzyma się przy władzy? Wszystko wskazuje na to, że najbliższe tygodnie będą kluczowe, zarówno dla przyszłości koalicji, jak i polskiej polityki.
Robert Bagiński

