Niemiecki rząd przy pomocy ekologów chciał zablokować ważną dla naszego kraju inwestycję, ale został powstrzymany decyzją polskiego sądu. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargi na decyzję środowiskową dla terminala kontenerowego w Świnoujściu.
W lipcu br. Wojewódzki Sąd Administracyjny wstrzymał decyzję środowiskową niezbędną do rozpoczęcia prac przy terminalu kontenerowym w Świnoujściu. Wydawało się wtedy, że inwestycja na trwałe zostanie zablokowana, a górą będą ekolodzy. Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście informował wtedy, że będzie się odwoływał.
Złożyliśmy stosowne odwołania. W przypadku wyroku, który nie będzie dla nas korzystny, oczywiście też będziemy sięgać po narzędzia odwoławcze
– mówiła Weronika Gocłowska, rzecznik prasowa.
Wyjaśniła wtedy, że mając na uwadze doświadczenia procesowe z przeszłości, liczą się z długotrwałymi procesami, które będą efektem skarg organizacji ekologicznych.
Sąd nie przyznał racji ekologom
Dzisiaj Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę dotyczącą decyzji środowiskowej dla terminala kontenerowego w Świnoujściu. Złożyły ją dwie organizacje ekologiczne z Polski i Niemiec: Bürgerinitiative Lebensraum Vorpommern z wyspy Uznam oraz polskie Zielone Wyspy Świnoujście.
Sędzia Anita Wielopolska podkreśliła w sentencji do orzeczenia, że po analizie obszernego materiału dowodowego w sprawie, sąd doszedł do wniosku, że Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska nie uchybił obowiązującym przepisom.
Trzeba podkreślić, że wbrew temu, co twierdzi niemieckie stowarzyszenie, ich uwagi i sugestie zostały uwzględnione. Były przeprowadzone konsultacje, w tym również transgraniczne i zostały one zakończone protokołem, do którego włączone zostały wszystkie ustalenia
– mówiła sędzia Wielopolska.
Budowa głębokowodnego terminala kontenerowego w Świnoujściu, to projekt planowany i realizowany już od dawna. Tyle samo, ile trwa jego planowanie oraz wdrażanie w życie, trwają zakulisowe zabiegi polityków z Niemiec, aby inwestycja nigdy nie została zrealizowana. Z rzadka kiedy politycy występowali z otwarta krytyką, częściej posługiwali się organizacjami ekologicznymi, które finansowali oraz wspierali merytorycznie.
Terminal w pierwszej fazie tzw. portu zewnętrznego ma powstać do 2029 r. Były wątpliwości, czy obecnie rządzącym wystarczy determinacji i chęci, aby tą inwestycję obronić – zwłaszcza w kontekście jego proniemieckich inklinacji. Dzisiejsza reakcja wiceministra infrastruktury jest pozytywnym zaskoczeniem – tak w sensie politycznym, jak i w treści.
Wygraliśmy z niemiecką organizacją w sądzie. Decyzja środowiskowa dla terminalu kontenerowego w Świnoujściu została utrzymana w mocy
– powiedział w filmiku zamieszczonym na platformie X wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka
Problemy z portem w Świnoujściu, to nie są jedyne kłody jakie pod polskie interesy podkładają Niemcy. Od lat solą w oku dla Niemców są również polskie inwestycje na Odrze. Chodzi o to, że ich realizacja, włącznie z budową portu kontenerowego w Świnoujściu, to ogromna konkurencja dla portów niemieckich.
Robert Bagiński

