W ostatnich dniach pojawiły się kontrowersje wokół głosowania europosłów Prawa i Sprawiedliwości nad rezolucją Parlamentu Europejskiego. Choć dokument nie odnosił się bezpośrednio do projektu „Tarcza Wschód”, w debacie publicznej zaczęto go tak interpretować.
Europoseł PiS Tobiasz Bocheński przyznał w programie „Tłit” Wirtualnej Polski, że partia nie poradziła sobie z komunikacją tej sprawy, co otworzyło drogę do politycznych ataków i medialnej dezinformacji.
Błąd PiS: brak szybkiej reakcji
PiS od lat dąży do przedstawiania się jako ugrupowanie dbające o bezpieczeństwo Polski i silną politykę obronną. Tym bardziej dziwi fakt, że partia pozwoliła, by w debacie publicznej narosła narracja sugerująca, że europosłowie PiS nie poparli rozwiązań wzmacniających wschodnią flankę NATO. Jak przyznał Bocheński, to opóźniona reakcja doprowadziła do sytuacji, w której opozycja przejęła inicjatywę w interpretowaniu wyników głosowania.
- W polityce nie wystarczy mieć rację, trzeba ją jeszcze skutecznie komunikować – zauważył europoseł, przyznając, że jego ugrupowanie nie nadążyło z reakcją na medialne doniesienia.
Rezolucja PE i spór o kompetencje obronne UE
Bocheński wyjaśnił, że sporna rezolucja dotyczyła szerszych kwestii związanych z polityką obronną Unii Europejskiej. Zdaniem europosła, nie chodziło o „Tarcza Wschód” jako taki, lecz o interpretację dokumentu, która miała sugerować, że PE dąży do nadania Unii nowych kompetencji w zakresie obronności. – Obecne traktaty nie przewidują wspólnej armii UE, a ta rezolucja mogłaby być krokiem w stronę federalizacji polityki obronnej – podkreślił.
Polityczna lekcja na przyszłość
PiS od lat stara się pozycjonować jako ugrupowanie sceptyczne wobec pogłębionej integracji europejskiej, zwłaszcza w kwestiach suwerenności. Jednak obecna sytuacja pokazuje, że samo stanowisko to jedno, a jego skuteczna komunikacja – to drugie. Partie polityczne coraz częściej muszą dostosowywać się do medialnej rzeczywistości, gdzie narracje kształtują się w ciągu godzin, a nie dni.
Czy PiS wyciągnie wnioski z tej sytuacji? Jedno jest pewne – w erze natychmiastowej komunikacji politycznej liczy się nie tylko decyzja, ale również jej odpowiednia prezentacja.
źródło zdjęcia: https://x.com/JanMencwel/status/1753844580389097554/photo/1
Justyna Walewska