Maciej Wąsik, były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, znów znalazł się w centrum politycznego sporu, oskarżając obecnie rządzącą większość o działania o charakterze autorytarnym. W swojej wypowiedzi Wąsik zarzucił władzy przejęcie kluczowych instytucji państwowych „w sposób bezprawny” oraz wykorzystywanie ich do walki z opozycją.
W ocenie polityka mamy dziś do czynienia z systemem, który „walcem przejeżdża przez opozycję”, łamie zasady trójpodziału władzy i instrumentalnie traktuje aparat sprawiedliwości. Szczególnie mocne słowa padły w kontekście zarzutów o łamanie poselskich immunitetów oraz – jak określił to Wąsik – „wsadzanie ludzi do więzień”. Narracja ta jest elementem budowania przekazu o zagrożeniu podstawowych wolności i praw obywatelskich.
Oskarżenia pod adresem prokuratury i mediów publicznych
Wąsik wskazał również na „bezprawne” – jego zdaniem – przejęcie przez obóz rządzący mediów publicznych oraz prokuratury. Użycie tak silnych słów, jak „zawładnięcie” czy „bezprawność”, to nie tylko element politycznej retoryki, ale także próba nadania sprawie wymiaru konstytucyjnego i moralnego.
Podnoszenie zarzutu przejęcia instytucji państwowych i wykorzystania ich przeciwko oponentom to strategia znana z wcześniejszych faz sporu politycznego w Polsce, ale wypowiedź Wąsika wpisuje się w jego szczególnie eskalacyjną fazę – tuż przed nadchodzącym cyklem wyborczym, w którym stawką będzie nie tylko władza w samorządach, ale też polityczna przyszłość kluczowych postaci opozycji.
Tragiczny wątek i polityczna groźba
Szczególne poruszenie budzi moment, w którym Wąsik przywołuje śmierć osoby po przesłuchaniu, nie podając jednak żadnych szczegółów. Tego typu sugestie mają silny potencjał emocjonalny, ale też stawiają pytania o odpowiedzialność za słowa i konsekwencje ich upublicznienia bez pełnego kontekstu.
W kulminacyjnym punkcie wypowiedzi Wąsik formułuje ostrzeżenie: jeśli wybory prezydenckie wygra Rafał Trzaskowski, system, który obecnie krytykuje, ma się „jeszcze rozwinąć”. To wyraźna próba zarysowania alternatywy między – w jego przekonaniu – autorytarnym dryfem państwa a obroną demokracji przed ostatecznym rozpadem.
Przestrzeń polityczna na ostrzu
Retoryka Macieja Wąsika jest symptomatyczna dla obecnego klimatu politycznego – zdominowanego przez silne podziały, wzajemne oskarżenia o łamanie prawa i próby mobilizacji elektoratu poprzez wizję nadchodzącej katastrofy. Nie ma w niej miejsca na niuanse. Jest dramatyczna opowieść o państwie, które traci demokratyczny charakter – opowieść silna w formie, ale pełna nieostrożnych sformułowań.
Zarazem, nie sposób nie zauważyć, że tego rodzaju wystąpienia mają konkretny cel: zbudowanie obozu oporu, konsolidacja elektoratu, redefinicja podziału na „my” i „oni”. Takie komunikaty nie operują faktami, lecz nastrojami. I właśnie dlatego – w kontekście nadchodzących wyborów – są politycznie tak skuteczne.
źródło zdjęcia: https://x.com/WasikMaciej/status/1904120248371941523
Justyna Walewska