Leszek Miller, były premier i jeden z głównych architektów transformacji ustrojowej w Polsce, zasiadł do rozmowy z Moniką Jaruzelską. Spotkanie – ponadgodzinne i utrzymane w charakterystycznym dla kanału stylu refleksyjnego politycznego talk-show – stało się okazją nie tylko do wspomnień, ale i zaskakujących diagnoz współczesności. Zderzenie dwóch postaci obciążonych historycznym bagażem PRL-u zaowocowało rozmową, która momentami przypominała wehikuł czasu, a momentami trafne podsumowanie aktualnych napięć.
Leszek Miller jako gwiazda prawicy?
Zaskakującym wątkiem rozmowy była konstatacja, że Miller – polityk z korzeniami w PZPR i twarz lewicowej transformacji – zaczyna być odbierany jako „gwiazda prawicy”.
Rozmowa zeszła również na temat Konfederacji – ugrupowania, które z jednej strony wzbudza skrajne emocje, z drugiej zaś, nie sposób odmówić mu rosnącej siły. Miller unikał prostych ocen, zamiast tego dostrzegając w Konfederacji „barometr społecznych nastrojów” – efekt alienacji młodych wyborców, dla których tradycyjne partie przestały być nośnikami jakiejkolwiek nadziei.
Miller sympatyzuje z Konfederacją?
Leszek Miller, były premier i niegdyś filar polskiej lewicy, zaskakuje opinię publiczną swoimi najnowszymi wypowiedziami. W ostatnich wywiadach wyraził uznanie dla młodych działaczy Konfederacji, porównując ich zaangażowanie do dawnych członków młodzieżówki SLD. Co więcej, zasugerował, że w hipotetycznej drugiej turze wyborów prezydenckich między Sławomirem Mentzenem a Karolem Nawrockim, skłaniałby się ku poparciu lidera Konfederacji, dostrzegając w nim polityka wolnego od historycznych obciążeń i umiejącego trafnie odczytywać nastroje społeczne. Więcej mogą Państwo przeczytać w tym artykule: Leszek Miller sympatyzuje z Konfederacją. Zaskakujący zwrot.
Wspólnota doświadczeń, różnica strategii
Rozmowa Jaruzelskiej i Millera to także przypomnienie, że istnieje pokolenie polityków, dla których historia nie jest archiwum, ale pole aktywnego odniesienia.
Występ Leszka Millera w rozmowie z Moniką Jaruzelską odbił się szerokim echem nie tylko w mediach, lecz także wśród internautów. Komentarze w sieci pokazują, że były premier zdobywa nieoczekiwane uznanie – i to nierzadko z zupełnie nowych kierunków ideowego kompasu. Jeden z głosów w sieci nie pozostawia złudzeń:
„Miller na stare lata stał się wyśmienitym publicystą. Aż miło się go słucha, zresztą wystarczy popatrzeć na liczby, jakie wykręcają wywiady z nim. Ja bym go widział jako ambasadora Polski na Ukrainie, to byłoby coś pięknego. A warto dodać, że jestem zagorzałym antykomunistą.”
źródło zdjęcia: https://www.youtube.com/watch?v=NmsInhHnQUg
Justyna Walewska