Wydarzenie, które miało być tylko kolejnym etapem kampanii prezydenckiej, przerodziło się w symboliczny moment: według najnowszego sondażu IBRIS, to Rafał Trzaskowski został uznany przez widzów za zwycięzcę debaty prezydenckiej w Końskich. Zyskał 32,4% wskazań, wyprzedzając Karola Nawrockiego (28%) i Szymona Hołownię (11,8%). Różnica między pierwszą a drugą pozycją, choć niewielka, okazuje się znacząca: to przewaga wizerunkowa, ale też sygnał, że wyborcze nastroje mogą się właśnie przechylać.
Debata czy teatr? Emocje i inscenizacja polityki
Nieobecność niektórych kandydatów (Zandberg, Mentzen) wywołała więcej kontrowersji niż same odpowiedzi obecnych. 56,9% respondentów negatywnie oceniło ich absencję – i nie sposób nie dostrzec, że w erze polityki performatywnej, nieobecność staje się równie znacząca, co wypowiedziane zdania. Gdy Tusk przypomina o stawce wolności i suwerenności, a politycy KO ogłaszają zwycięstwo jeszcze przed zakończeniem debaty, trudno nie zadać pytania: czy wybory 2025 to rywalizacja na argumenty, czy na narracje?
Wizerunek wygrywa, milczenie przegrywa
Zestawienie wyników z obecnością w debacie daje do myślenia. Magdalena Biejat z 10,6% poparcia i Krzysztof Stanowski z 5,3% zostali wyraźnie w tyle, ale przynajmniej podjęli rękawicę. Joanna Senyszyn z symbolicznym 0,2% staje się tu raczej przypisem niż aktorką tej sceny. Debata nie była polem rozstrzygania programów – stała się testem obecności, zdolności retorycznych i odporności na polityczny spektakl.
Polaryzacja czy pluralizm?
Choć sondaż nie daje jednoznacznych odpowiedzi na pytanie o faworyta wyborów, wskazuje, kto potrafi najskuteczniej mobilizować emocje. Trzaskowski od lat operuje językiem, który rezonuje z miejskim, liberalnym elektoratem. Nawrocki – jako bardziej umiarkowany konserwatysta – przejmuje część centrowego pola. Hołownia wciąż pozostaje „trzecim”, bez większego impetu. Czy jednak emocje wystarczą? Czy sondażowa przewaga Trzaskowskiego przełoży się na realny wynik w dniu głosowania?
Kampania nabiera tempa – a publiczność zaczyna patrzeć uważniej
Debata w Końskich, choć z początku traktowana jako jedna z wielu, stała się momentem definicyjnym – przynajmniej w optyce mediów i pierwszych analiz opinii publicznej. Na razie Trzaskowski wygrywa na poziomie wizerunku, Nawrocki broni swojej pozycji, a absencja Mentzena i Zandberga okazała się ryzykownym ruchem. To nie koniec gry, ale pierwsze rozdanie kart zostało już rozegrane – i nie przez tych, którzy nie usiedli do stołu.
źródło zdjęcia: https://x.com/PanieKazimierzu/status/1910746204159565847/photo/1
Justyna Walewska