W programie „Pytanie Dnia” na antenie TVP Info gościem był mecenas Jacek Dubois, pełnomocnik Gerarda Birgfellnera. W rozmowie podjęto temat śledztwa dotyczącego Jarosława Kaczyńskiego, które po latach politycznych zawirowań ponownie trafiło do prokuratury.
Według Dubois, sprawa dotyczy oszustwa na kilka milionów złotych oraz przekazania 50 tys. zł w gotówce na rzecz duchownego. Pełnomocnik Birgfellnera wyjaśnił, że śledztwo wszczęto w 2019 roku, jednak przez poprzednie władze zostało „zamiecione pod dywan”. Obecnie, w wyniku politycznych zmian i audytów w prokuraturze, temat wrócił na wokandę.
Kaczyński pod lupą prokuratury
Jacek Dubois podkreślił, że sprawa ma charakter karny, a nie cywilny. Jeśli prokuratura przychyli się do zarzutów, a Sejm uchyli immunitet Jarosławowi Kaczyńskiemu, polityk może stanąć przed sądem. Wówczas grozić mu może nawet 10 lat więzienia.
„To poważna sprawa, nie można jej lekceważyć” – zaznaczył Dubois. Adwokat przypomniał, że oszustwo finansowe w celu osiągnięcia korzyści majątkowej jest przestępstwem, a skala domniemanych nadużyć jest znaczna. Sprawa dotyczy bowiem milionów złotych i potencjalnie fałszywego pełnomocnictwa do spółki Srebrna, które mogło umożliwić nielegalne działania.
Rola Barbary Skrzypek i wątpliwości wokół jej świadectwa
Podczas rozmowy poruszono również kwestię Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki Kaczyńskiego. Kobieta była świadkiem w tej sprawie i została przesłuchana przez prokuraturę. Pojawiły się spekulacje, że mogła zeznać, iż nie podpisywała pełnomocnictwa, którym posłużył się Kaczyński. Gdyby to się potwierdziło, mogłoby to oznaczać dodatkowe kłopoty prawne dla prezesa PiS.
Dubois nie odnosił się do szczegółów przesłuchania Skrzypek, powołując się na tajemnicę postępowania, ale podkreślił, że jeśli Kaczyński faktycznie posłużył się fałszywym dokumentem, mogłoby to stanowić kolejne poważne zarzuty.
Konflikt interesów i zarzuty wobec pełnomocnika
Kolejnym istotnym wątkiem rozmowy była rola pełnomocnika Barbary Skrzypek, który jednocześnie miał być pełnomocnikiem Jarosława Kaczyńskiego. Dubois zaznaczył, że może to stanowić poważny konflikt interesów.
„Osoba reprezentująca równocześnie świadka i potencjalnego oskarżonego staje w sytuacji, w której posiada wiedzę z dwóch stron. Prawo jasno mówi, że w takich sytuacjach nie powinno się podejmować pełnomocnictwa” – podkreślił mecenas.
Według Dubois, prokurator prowadący sprawę podjął słuszną decyzję, nie dopuszczając takiej sytuacji, ponieważ mogłaby ona wpłynąć na przebieg postępowania.
Czy Jarosław Kaczyński stanie przed sądem?
Choć sprawa jest na etapie postępowania prokuratorskiego, konsekwencje dla Jarosława Kaczyńskiego mogą być poważne. Wiele zależy od decyzji Sejmu dotyczącej ewentualnego uchylenia immunitetu oraz od dalszego przebiegu śledztwa.
Dubois podkreśla, że ta sprawa nie może zostać zlekceważona: „Oszustwo finansowe na tak dużą skalę to nie błahostka, to przestępstwo ścigane przez prawo. Każdy obywatel powinien być równo traktowany przez wymiar sprawiedliwości, niezależnie od zajmowanego stanowiska”.
Rozwój sytuacji w tej sprawie będzie z pewnością śledzony zarówno przez opinię publiczną, jak i środowisko polityczne. Całą rozmowę z Jackiem Duboisem można obejrzeć na youtube:
źródło zdjęcia: youtube
Justyna Walewska