Close Menu
    Ostatnie wiadomości

    PiS na zakręcie, czyli ostatni dzwonek, by się ogarnąć

    2025-12-05 20:21

    Ochrona zdrowia w zapaści. Prezydent domaga się działań, rząd brnie w PR

    2025-12-05 20:06

    Ryszard Czarnecki: 2/3 imigrantów zarobkowych u nas to Ukraińcy…

    2025-12-05 19:50
    Facebook X (Twitter) Instagram
    Dzieje się!
    • PiS na zakręcie, czyli ostatni dzwonek, by się ogarnąć
    • Ochrona zdrowia w zapaści. Prezydent domaga się działań, rząd brnie w PR
    • Ryszard Czarnecki: 2/3 imigrantów zarobkowych u nas to Ukraińcy…
    • Ryszard Czarnecki: Samorządowcy, dwukadencyjność, forum…
    • Ukraina zmęczona, USA bez cierpliwości. Polska w cieniu negocjacji
    • TSUE chce narzucić Polsce małżeństwa jednopłciowe
    • Ryszard Czarnecki: Masochizm antyojczyźniany
    • Ryszard Czarnecki: Obyś zył w ciekawych czasach! I żyjemy…
    Facebook X (Twitter)
    Inna PolitykaInna Polityka
    • Strona główna
    • Wiadomości
    • Ciekawostki i historia
    • Kultura
    • Opinie
    • Kontakt
    Inna PolitykaInna Polityka
    Strona główna»Opinie»Donald Tusk pod presją i w walce o życie. On potrzebował tego spotkania!
    Opinie

    Donald Tusk pod presją i w walce o życie. On potrzebował tego spotkania!

    Robert BagińskiRobert Bagiński2025-08-14 11:314 minuty czytania
    Facebook Twitter LinkedIn Telegram Pinterest Tumblr Reddit Email
    Polityka jest jak nieruchomości, a kluczowa jest lokalizacja. Donald Tusk został "zdelokalizowany" i dlatego chciałby pojawić się w miejscu, które może mu pomóc zażegnać kryzys.
    Fot.: prezydent.pl/premier.gov.pl Polityka jest jak nieruchomości, a kluczowa jest lokalizacja. Donald Tusk został "zdelokalizowany" i dlatego chciałby pojawić się w miejscu, które może mu pomóc zażegnać kryzys.
    Udostępnij
    Facebook Twitter LinkedIn Pinterest Email

    Spotkanie premiera z prezydentem, to nie jest żaden krok do przodu, ale kolejny element politycznej akrobatyki, aby utrzymać się na powierzchni. Tusk został brutalnie poniżony i teraz chciałby to przykryć spotkaniem z prezydentem Nawrockim.

    To nie jest żaden „drugi wagon”, jak odsunięcie Donalda Tuska od rozmów liderów Europy z prezydentem Stanów Zjednoczonych komentują współpracownicy prezydenta Nawrockiego. To poważny sygnał, który będzie miał swoje konsekwencje. Na czele polskiego rządu stoi człowiek, którego kanclerz Friedrich Merz podczas podróży do Kijowa usadził w osobnym wagonie, a teraz został całkowicie wykluczony z rozmów przez najpotężniejszego człowieka na świecie.

    Jak powiedział Frank Underwood, grany przez Kevina Spaceya w serialu House of Cards: „Polityka jest jak nieruchomości: najważniejsza jest lokalizacja”. To ona decyduje o wartości i o tym, jak postrzegają polityka inni. „Delokalizacja” Donalda Tuska ze spotkania liderów europejskich z Donaldem Trumpem, to upokorzenie polskiego premiera na kilku poziomach. Po pierwsze: upadła narracja, że „rząd rządzi, a prezydent tylko reprezentuje”. Miejsce Tuska zajął Karol Nawrocki, co odbyło się na wyraźne życzenie samego prezydenta USA. Po drugie: mówimy o byłym przewodniczącym Rady Europejskiej, którego niektórzy nazywali wręcz „prezydentem Europy”. Nie chodzi więc tylko o premiera jednego z 27 państw Unii, ale o byłego „najważniejszego” przedstawiciela tej organizacji. I wreszcie po trzecie: trudno o mocniejszy sygnał dla elektoratu Koalicji Obywatelskiej, że ten człowiek stał się przede wszystkim obciążeniem, nie wnosząc już żadnej wartości dodanej.

    W tym kontekście spotkanie Donalda Tuska z prezydentem Karolem Nawrockim idealnie wpisuje się w potrzeby premiera. Nie bez znaczenia jest moment tj. tuż przed długim sierpniowym weekendem. Chodzi o zatarcie złego wrażenia po wizerunkowej porażce związanej z odsunięciem Tuska od rozmów z Amerykanami. Rządowi specjaliści od PR-u wiedzą, że to wydarzenie przykryje inne tematy i zdominuje świąteczne rozmowy Polaków przy grillu. Jednocześnie ma ono odwrócić uwagę od afery KPO, która już dotarła „pod strzechy” i grozi zdominowaniem weekendowych dyskusji.

    Parafrazując Wergiliusza: prezydent Karol Nawrocki powinien strzec się Donalda Tuska, nawet jeśli ten niesie dar deklarowanej współpracy. Bo nie o współpracę tu przecież chodzi. Jeszcze dziś z prorządowych mediów, ustami usłużnych komentatorów i samego Tuska, popłynie narracja, że Nawrocki jest świeży i niedoświadczony, w domyśle: łatwo daje się rozgrywać, a polski premier ponad podziałami politycznymi staje w obronie interesów kraju, nie chcąc, by ktokolwiek „rozgrywał Polskę”. Tymczasem to właśnie Donald Tusk, jako premier w latach 2007–2014, rozgrywał śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz samą Polskę, dając zielone światło do współpracy z rosyjskimi służbami o proweniencji KGB. Efekty tego „rozgrywania” – rozdzielenie wizyt w Katyniu i katastrofa smoleńska, są znane. Rozgrywał też z Niemcami, najpierw jako premier, potem jako szef Rady Europejskiej, a dziś ponownie jako szef rządu.

    Donald Tusk nie robi łaski, spotykając się z prezydentem Karolem Nawrockim. To dla niego „deska ratunkowa”. Przez lata, zachowując się jak polityczny chuligan, miał naprzeciw siebie inteligenta i intelektualistę Jarosława Kaczyńskiego, a z drugiej strony łagodnego, czasem naiwnego Andrzeja Dudę. W takich warunkach mógł bez większych konsekwencji przekraczać wszelkie granice. Teraz jednak wie, że ma przed sobą patriotę i człowieka z krwi i kości, który będzie grał ostro.

    „Głaszcz chama, a cię kopnie. Kopnij chama, to cię pogłaszcze” – głosi stare przysłowie. Tusk dostał już mocnego kopa i wie, że będzie ich więcej. Próbuje więc „głaskać”, ale wierzyć w to nie warto. To ten sam człowiek, który chciał dokonać zamachu stanu i unieważnić wybór Prezydenta RP. Zrobi każde świństwo, jeśli uzna, że leży to w jego interesie, a zwłaszcza w interesie tych, którym akurat chce się przypodobać.

    Talmudyczna rada dla Prezydenta RP głosi: „Jeśli sąsiad chce cię zabić, wstań wcześnie rano i zabij go pierwszy”. Tusk jeszcze chodzi, ale nie warto dawać mu szansy na kolejny ruch. Im szybciej przestanie być premierem, tym lepiej dla Polski. Dowodów na to w ostatnim czasie mieliśmy aż nadto.

    Robert Bagiński

    Donald Tusk Felieton KPO niemcy opinia Roberta Bagińskiego polityka Robert Bagiński rozmowy spotkanie w Pałacu Prezydenckim spotkanie z prezydentem strona główna Tusk vs. Duda upokorzenie Tuska usa
    Udostępnij. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Podobne artykuły

    PiS na zakręcie, czyli ostatni dzwonek, by się ogarnąć

    2025-12-05 20:21

    Ochrona zdrowia w zapaści. Prezydent domaga się działań, rząd brnie w PR

    2025-12-05 20:06

    Ryszard Czarnecki: 2/3 imigrantów zarobkowych u nas to Ukraińcy…

    2025-12-05 19:50

    Ryszard Czarnecki: Samorządowcy, dwukadencyjność, forum…

    2025-11-30 18:14

    Ukraina zmęczona, USA bez cierpliwości. Polska w cieniu negocjacji

    2025-11-25 21:50

    TSUE chce narzucić Polsce małżeństwa jednopłciowe

    2025-11-25 20:44

    Komentarze wyłączone.

    Nie przegap
    Opinie

    PiS na zakręcie, czyli ostatni dzwonek, by się ogarnąć

    PiS znalazł się w momencie, w którym żaden sondaż nie jest już najważniejszy, bo prawdziwe…

    Ochrona zdrowia w zapaści. Prezydent domaga się działań, rząd brnie w PR

    2025-12-05 20:06

    Ryszard Czarnecki: 2/3 imigrantów zarobkowych u nas to Ukraińcy…

    2025-12-05 19:50

    Ryszard Czarnecki: Samorządowcy, dwukadencyjność, forum…

    2025-11-30 18:14
    Społeczności
    • Facebook
    • Twitter
    Ostatnie wiadomości

    PiS na zakręcie, czyli ostatni dzwonek, by się ogarnąć

    2025-12-05 20:21

    Ochrona zdrowia w zapaści. Prezydent domaga się działań, rząd brnie w PR

    2025-12-05 20:06

    Ryszard Czarnecki: 2/3 imigrantów zarobkowych u nas to Ukraińcy…

    2025-12-05 19:50

    Ryszard Czarnecki: Samorządowcy, dwukadencyjność, forum…

    2025-11-30 18:14
    Facebook X (Twitter)
    • Strona główna
    • Wiadomości
    • Polityka prywatności
    © 2025 https://innapolityka.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.