Opinie po spotkaniu prezydenta Trumpa z dyktatorem Rosji na Alasce są bardzo zróżnicowane. Przeważa zawód z powodu braku konkretów, chociaż obaj politycy na krótkiej konferencji zapewniali, że było „konstruktywne”. Więcej na temat negocjacji prezydent Donald Trump powiedział w jedynym jak dotychczas wywiadzie dla Fox News.
Przywódca USA ocenił to spotkanie na „10” na 10 i zachwalał „bardzo dobry postęp” w procesie dochodzenia Ukrainy do pokoju. Stwierdził jednak enigmatycznie, że „nie ma porozumienia, dopóki nie będzie porozumienia”.
Wiesz, on jest silnym facetem, jest twardy jak diabli w tym wszystkim, ale spotkanie było bardzo ciepłym spotkaniem między dwoma bardzo ważnymi krajami i bardzo dobrze, gdy się dogadują. Myślę, że jesteśmy bardzo blisko porozumienia. A teraz patrzcie, Ukraina musi się na to zgodzić
– powiedział w rozmowie z Seanem Hannity z Fox News. Jednocześnie zdradził, że będzie doradzał prezydentowi Ukrainy, aby „zawarł umowę”. Trump ujawnił, że jest gotów wziąć udział w spotkaniu pokojowym między Putinem a Zełenskim.
Teraz to naprawdę zależy od prezydenta Zełenskiego, aby to zrobić, i powiedziałbym również, że narody europejskie, muszą się trochę zaangażować, ale to zależy od prezydenta Zełenskiego (…). Zamierzają teraz zorganizować spotkanie między prezydentem Zełenskim a prezydentem Putinem i myślę, że ze mną
– wyjaśnił w Fox News Trump.
Pierwsze od lat spotkanie Putina z zachodnim przywódcą odbyło się w piątek na Alasce. Co jest oczywiste, wszyscy oczekiwali konkretów tj. deklaracji zakończenia wojny, albo chociażby zawieszenia na jakiś czas walk. Nic takiego się nie stało, co również nie powinno być zdziwieniem. Na krótkiej konferencji po negocjacjach politycy wygłosili jedynie krótkie oświadczenia, ale nie było w nich żadnych szczegółowych informacji o efektach.
Było wiele, wiele punktów, co do których się zgodziliśmy, powiedziałbym, że większość z nich (…). Kilka dużych sytuacji, do których jeszcze nie dotarliśmy, ale poczyniliśmy pewne postępy
– powiedział prezydent USA.
Putin w trakcie konferencji prasowej powiedział dziennikarzom, że „może potwierdzić” wcześniejsze wypowiedzi prezydenta Trumpa na temat wojny na Ukrainie, że pod jego rządami, wojna nigdy by nie wybuchła.
Sytuacja na Ukrainie jest związana z fundamentalnymi kwestiami bezpieczeństwa(…). W celu znalezienia rozwiązania musimy usunąć korzenie tego konfliktu. Zawsze uważaliśmy Ukrainę za naród braterski
– powiedział Putin.
Robert Bagiński

