Jużmasz – dawniej jeden z najważniejszych ośrodków przemysłu rakietowego w ZSRR – położony w ukraińskim Dnieprze, może wkrótce stać się elementem szerszej, transatlantyckiej układanki energetycznej. Fabryka, która przez dekady wytwarzała międzykontynentalne pociski balistyczne, jest dziś na celowniku amerykańskiego biznesu jądrowego. Wśród zainteresowanych pojawia się Holtec International – firma wspierana przez doradców Donalda Trumpa, planujących powrót byłego prezydenta do Białego Domu.
SMR-y jako nowy filar strategii
Centralnym punktem planów jest budowa nowej generacji małych reaktorów jądrowych (SMR – Small Modular Reactors), które mają stać się alternatywą dla klasycznych elektrowni atomowych. SMR-y uchodzą za rozwiązanie bardziej elastyczne, bezpieczne i tańsze w budowie. Ich potencjał dostrzegają zarówno przemysłowcy, jak i politycy, którzy widzą w nich narzędzie walki z kryzysem klimatycznym, rosnącymi cenami energii i geopolitycznymi uzależnieniami.
Holtec nie ukrywa, że chce stworzyć w Dnieprze centrum kompetencji i produkcji dla całej Europy Środkowo-Wschodniej. Ukraina, dysponująca dobrze wykształconą kadrą techniczną oraz zapleczem przemysłowym, staje się w tej wizji partnerem kluczowym.
Energetyczna szansa czy geostrategiczna pułapka?
Dla Kijowa potencjalna współpraca oznacza nie tylko zastrzyk inwestycyjny, ale też możliwość odbudowy własnego potencjału technologicznego. Przemysł zbrojeniowy, mocno dotknięty wojną i przekształceniami gospodarczymi, od lat szuka nowych dróg rozwoju. Przeniesienie kompetencji do sektora cywilnej energetyki jądrowej może być jedną z nich.
Jednocześnie pojawiają się pytania o kontrolę nad infrastrukturą i o granice współpracy. Czy ulokowanie strategicznej technologii w rękach zagranicznego podmiotu nie osłabi suwerenności energetycznej Ukrainy? Czy współpraca z partnerem jednoznacznie kojarzonym z konkretnym skrzydłem amerykańskiej polityki nie przyniesie napięć na innych polach?
Atom w kampanii wyborczej
Donald Trump wielokrotnie sygnalizował chęć rewizji amerykańskiej polityki klimatycznej i energetycznej. W atomie upatruje nie tylko źródła taniej, bezemisyjnej energii, ale też elementu walki o globalne wpływy. SMR-y mają być odpowiedzią na chińskie i rosyjskie inwestycje w sektorze jądrowym, a zarazem argumentem w rywalizacji z administracją Joe Bidena.
Potencjalne porozumienie z Ukrainą wpisywałoby się w tę narrację: pokaz siły technologicznej, demonstracja zdolności eksportowych i odnowienie amerykańskiego przywództwa w dziedzinie atomu. Jednocześnie mogłoby wzmocnić pozycję USA wobec Europy, która coraz częściej rozważa powrót do energii jądrowej w obliczu kryzysu energetycznego.
Długa droga do realizacji
Eksperci zwracają jednak uwagę, że od planów do realizacji w sektorze jądrowym mija zazwyczaj wiele lat. Oprócz barier technologicznych i legislacyjnych pojawiają się także wyzwania społeczne: opór wobec budowy nowych instalacji, kwestia odpadów radioaktywnych i potrzeba szerokiego konsensusu politycznego.
źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/photos/atut-prezydent-usa-ameryka-flaga-2546104/
Anna Miller