Close Menu
    Ostatnie wiadomości

    PiS na zakręcie, czyli ostatni dzwonek, by się ogarnąć

    2025-12-05 20:21

    Ochrona zdrowia w zapaści. Prezydent domaga się działań, rząd brnie w PR

    2025-12-05 20:06

    Ryszard Czarnecki: 2/3 imigrantów zarobkowych u nas to Ukraińcy…

    2025-12-05 19:50
    Facebook X (Twitter) Instagram
    Dzieje się!
    • PiS na zakręcie, czyli ostatni dzwonek, by się ogarnąć
    • Ochrona zdrowia w zapaści. Prezydent domaga się działań, rząd brnie w PR
    • Ryszard Czarnecki: 2/3 imigrantów zarobkowych u nas to Ukraińcy…
    • Ryszard Czarnecki: Samorządowcy, dwukadencyjność, forum…
    • Ukraina zmęczona, USA bez cierpliwości. Polska w cieniu negocjacji
    • TSUE chce narzucić Polsce małżeństwa jednopłciowe
    • Ryszard Czarnecki: Masochizm antyojczyźniany
    • Ryszard Czarnecki: Obyś zył w ciekawych czasach! I żyjemy…
    Facebook X (Twitter)
    Inna PolitykaInna Polityka
    • Strona główna
    • Wiadomości
    • Ciekawostki i historia
    • Kultura
    • Opinie
    • Kontakt
    Inna PolitykaInna Polityka
    Strona główna»Wiadomości»Europejscy „lanserzy” znów zadłużą się dla Kijowa? Polacy nie chcą za to płacić!
    Wiadomości

    Europejscy „lanserzy” znów zadłużą się dla Kijowa? Polacy nie chcą za to płacić!

    Robert BagińskiRobert Bagiński2025-08-21 08:264 minuty czytania
    Facebook Twitter LinkedIn Telegram Pinterest Tumblr Reddit Email
    Znów mamy się zadłużać i spłacać kredyty dla Ukrainy, by mogli na tym skorzystać Niemcy?
    Fot.: commision.europa Znów mamy się zadłużać i spłacać kredyty dla Ukrainy, by mogli na tym skorzystać Niemcy?
    Udostępnij
    Facebook Twitter LinkedIn Pinterest Email

    Ukraina chce kupić amerykańską broń za 100 miliardów dolarów, ale pieniędzmi pochodzącymi z Europy ujawnił „Financial Times”. Równocześnie wiceprezydent USA J.D. Vance stwierdził w Fox News wprost, że to Europa poniesie „lwią część” ciężarów związanych z bezpieczeństwem Ukrainy. Dla Polski, która od początku wojny wydaje rekordowe sumy na własną obronę i poniosła ogromne koszty wsparcia dla Kijowa, to gorzka wiadomość. Zwłaszcza, że decyzje zapadają głównie w Berlinie, Paryżu i Brukseli bez realnego udziału Warszawy.

    Według ustaleń „Financial Times”, dokument przekazany przez Kijów prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi, zawiera propozycję zakupu amerykańskiej broni za 100 miliardów dolarów ze środków pochodzących z Europy. Dodatkowo Ukraina chciałaby zawrzeć kontrakt wart 50 miliardów dolarów z własnymi firmami produkującymi drony. Rzecz w tym, że możliwości Ukrainy polegają dzisiaj głównie na donacjach darczyńców i nie jest to „Unia Europejska”, ponieważ ona nie ma własnych pieniędzy. Środki pochodzą ze składek krajów członkowskich.

    100 miliardów na broń i kontrakty za 50 miliardów

    Co dokładnie miałoby się znaleźć w pakiecie? „FT” zwraca uwagę, że Kijów od dawna zabiega o zakup systemów obrony powietrznej Patriot oraz nowoczesnych pocisków. Kluczowe jest jednak to, że propozycja ma nie tylko charakter militarny, ale i polityczny. Chodzi o to, by zagwarantować Ukrainie ochronę ze strony USA w przyszłej architekturze bezpieczeństwa.

    Nieprzypadkowo oferta została sformułowana w sposób atrakcyjny dla Donalda Trumpa. Jak przypomina „FT”, prezydent jasno mówił: „My nic nie dajemy. My sprzedajemy broń”. Tym samym Ukraina chce wpisać swoje potrzeby w amerykański interes gospodarczy. Zresztą, cała rozmowa przywódców Ukrainy oraz państw UE wyglądała jak dobrze wyreżyserowane spotkanie handlowe, gdzie uczestnicy odpowiadają w swoich wypowiedziach na wszystkie potrzeby potencjalnego „kupca narracji”.

    Vance: Europa zapłaci „lwią część”

    O ile jednak Kijów liczy na amerykańskie gwarancje, o tyle rachunek – jak podkreślają sami Amerykanie – zostanie wystawiony Europie. Tyle tylko, że Europa, to = na szczęście i oby nigdy – nie jest jedno państwo. Zobowiązania trzech lub czterech przywódców nie mogą i nie powinny obciążać wszystkich.

    Tymczasem, wiceprezydent USA J.D. Vance w wywiadzie udzielonym w Fox News, zaprezentował stanowisko wolne od „handlowych presji” polityków z UE. Nie pozostawił wątpliwości, że ich oczekiwania i efekty rozmów w Białym Domu, będą miały swoją cenę.

    Europa będzie musiała ponieść lwią część obciążeń związanych z gwarancjami bezpieczeństwa Ukrainy. My możemy pomóc, jeśli to będzie konieczne, ale nie będziemy głównym gwarantem

    – powiedział Vance.

    Wiceprezydent dodatkowo zaznaczył, że amerykańscy żołnierze nie będą stacjonować na Ukrainie, a pomoc z USA ograniczy się do wsparcia koordynacyjnego i politycznego. To oznacza, że ciężar finansowy i militarny spocznie przede wszystkim na państwach Unii Europejskiej.

    „NATO-light” zamiast realnych gwarancji

    Na europejskich stołach leży też propozycja premier Włoch Giorgii Meloni, określana jako „NATO-light”. Zakłada ona stworzenie systemu bilateralnych umów z Ukrainą, które zobowiązywałyby sygnatariuszy do szybkiej reakcji w razie ponownego rosyjskiego ataku. Miałoby się to odbywać poprzez dostawy broni, pomoc finansową oraz sankcje wobec Moskwy.

    Brzmi to jak alternatywa wobec pełnego członkostwa w NATO, ale w praktyce oznacza kolejne zobowiązania finansowe. Co istotne, inicjatywa jest forsowana głównie w Berlinie, Paryżu i Brukseli, a więc tam, gdzie decyduje się o kierunku unijnej polityki. Polska, choć od początku wojny najbardziej zaangażowana w pomoc dla Kijowa, pozostaje raczej biernym wykonawcą cudzych decyzji.

    Polska już zapłaciła wysoką cenę

    Trzeba przypomnieć: to Polska od pierwszych dni wojny przyjęła miliony uchodźców, przekazała znaczną część swojego uzbrojenia, zbudowała systemy logistyczne i humanitarne. Jednocześnie Warszawa wydaje rekordowe środki na modernizację własnej armii tj. blisko 4% PKB, czyli najwięcej w NATO.

    Tymczasem dziś, gdy Bruksela i największe stolice Europy forsują kolejne miliardowe pakiety dla Ukrainy, Polacy coraz wyraźniej wyrażają sprzeciw. Duże emocje wzbudziła już informacja, że Polska spłaca odsetki od kredytu zaciągniętego przez Unię Europejską właśnie na rzecz Kijowa. Każde kolejne zobowiązanie budzi wątpliwości, zwłaszcza w kontekście trudnych spraw z zakresu rolnictwa, konfliktu interesów gospodarczych oraz pamięci historycznej Ukraińców, która wciąż pozostawia wiele do życzenia.

    Z ukraińskich propozycji wyłania się obraz gry, w której najwięcej może zyskać… amerykański przemysł zbrojeniowy. Ukraina deklaruje gotowość zakupów na ogromną skalę, ale pieniądze miałyby pochodzić z europejskich funduszy. Stany Zjednoczone zyskają więc kontrakty, Europa poniesie koszty, a Polska – już dziś będąca jednym z największych darczyńców Kijowa – znajdzie się pod presją, by znów dokładać się do wspólnego rachunku.

    Dla wielu Polaków to pytanie nie jest już abstrakcyjne, lecz bardzo konkretne: czy Bruksela i europejskie stolice mają prawo podejmować decyzje za nas, a następnie wystawiać nam rachunek za cudze pomysły na bezpieczeństwo Ukrainy? Owszem, pojawi się narracja o „europejskiej solidarności”, ale jej efekty nad Wisłą już znamy. Ot, choćby w tak „prozaicznej” sprawie, jak blokowanie KPO w kluczowym dla Polski momencie – tuż po pandemii oraz wybuchu wojny na Ukrainie.

    Robert Bagiński

    gwarancje bezpieczeństwa Komisja Europejska kredyt dla Ukraińców obrona Ukrainy polityka pomoc Ukrainie Robert Bagiński strona główna usa zakup broni
    Udostępnij. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Podobne artykuły

    PiS na zakręcie, czyli ostatni dzwonek, by się ogarnąć

    2025-12-05 20:21

    Ochrona zdrowia w zapaści. Prezydent domaga się działań, rząd brnie w PR

    2025-12-05 20:06

    Ryszard Czarnecki: 2/3 imigrantów zarobkowych u nas to Ukraińcy…

    2025-12-05 19:50

    Ryszard Czarnecki: Samorządowcy, dwukadencyjność, forum…

    2025-11-30 18:14

    Ukraina zmęczona, USA bez cierpliwości. Polska w cieniu negocjacji

    2025-11-25 21:50

    TSUE chce narzucić Polsce małżeństwa jednopłciowe

    2025-11-25 20:44

    Komentarze wyłączone.

    Nie przegap
    Opinie

    PiS na zakręcie, czyli ostatni dzwonek, by się ogarnąć

    PiS znalazł się w momencie, w którym żaden sondaż nie jest już najważniejszy, bo prawdziwe…

    Ochrona zdrowia w zapaści. Prezydent domaga się działań, rząd brnie w PR

    2025-12-05 20:06

    Ryszard Czarnecki: 2/3 imigrantów zarobkowych u nas to Ukraińcy…

    2025-12-05 19:50

    Ryszard Czarnecki: Samorządowcy, dwukadencyjność, forum…

    2025-11-30 18:14
    Społeczności
    • Facebook
    • Twitter
    Ostatnie wiadomości

    PiS na zakręcie, czyli ostatni dzwonek, by się ogarnąć

    2025-12-05 20:21

    Ochrona zdrowia w zapaści. Prezydent domaga się działań, rząd brnie w PR

    2025-12-05 20:06

    Ryszard Czarnecki: 2/3 imigrantów zarobkowych u nas to Ukraińcy…

    2025-12-05 19:50

    Ryszard Czarnecki: Samorządowcy, dwukadencyjność, forum…

    2025-11-30 18:14
    Facebook X (Twitter)
    • Strona główna
    • Wiadomości
    • Polityka prywatności
    © 2025 https://innapolityka.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.