Partia SPD przyjęła uchwałę wzywającą do delegalizacji Alternatywy dla Niemiec (AfD), drugiej – a w niektórych landach już pierwszej – siły politycznej w RFN. Oficjalnie chodzi o ochronę demokracji. To groźny precedens eliminowania przeciwników politycznych metodami administracyjnymi.
Socjaldemokraci chcą wykluczenia AfD z życia politycznego
Podczas ogólnokrajowego zjazdu Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) przyjęto uchwałę, w której parlamentarzyści wzywają rząd federalny oraz Bundestag do „niezwłocznego złożenia wniosku o uznanie Alternatywy dla Niemiec za partię niekonstytucyjną”. Dokument spotkał się z niemal jednogłośnym poparciem delegatów.
Według autorów uchwały, „uczciwa konkurencja z partią, która nadużywa demokratycznych zasad, by zwalczać demokrację od środka, nie jest możliwa”. Ich zdaniem AfD nie da się już włączyć do demokratycznego dyskursu.
Kontrwywiad ostrzega, sąd rozstrzygnie
W tle tej ofensywy znajduje się decyzja niemieckiego kontrwywiadu (BfV) z maja 2025 r., w której Alternatywa dla Niemiec została określona jako „organizacja ekstremistyczna zagrażająca demokracji”. Dotąd takim statusem objęte były jedynie jej regionalne struktury we wschodnich landach. Teraz po raz pierwszy uznano za zagrożenie całą partię.
AfD odpowiedziała pozwem przeciwko kontrwywiadowi oraz oskarżeniami pod adresem ustępującego rządu federalnego o prowadzenie „politycznie motywowanej kampanii oszczerstw”.
Rezolucja w sprawie AfD była ostatnią ważną decyzją zjazdu niemieckich socjaldemokratów, który rozpoczął się w piątek. Partia wybrała na nim nowe kierownictwo
– czytamy w „Deutsche Welle”
Niepewny efekt, możliwe skutki uboczne
Eksperci ostrzegają, że próba delegalizacji AfD może przynieść skutek odwrotny do zamierzonego. Może zmobilizować elektorat tej partii, umocnić jej narrację o prześladowaniach i dać nowy impuls do wzrostu poparcia. Tym bardziej, że jak przypomina portal Deutsche Welle, Federalny Sąd Administracyjny niedawno uchylił zakaz wydawania magazynu „Compact”, blisko związanego z AfD.
Wątpliwości dotyczą także skuteczności samego wniosku. Niemieckie prawo stawia wysokie wymagania wobec działań mających na celu uznanie partii politycznej za niekonstytucyjną. Ostateczne rozstrzygnięcie należeć będzie do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego.
Demokracja i jej granice
AfD jest obecnie drugą siłą polityczną w Niemczech, w niektórych regionach, jak Turyngia czy Saksonia, pierwszą. Próba jej delegalizacji otwiera fundamentalne pytania o granice demokracji. Czy można i czy powinno się wykluczać z życia publicznego legalnie działającą partię polityczną tylko dlatego, że jej poglądy budzą sprzeciw części establishmentu?
Dla wielu obserwatorów to niepokojący sygnał o instrumentalnym traktowaniu prawa i instytucji państwowych do celów walki politycznej. Historia Europy zna takie przypadki, choć rzadko kończyły się one dobrze.
T.M.

