W Watykanie trwają ostatnie przygotowania do konklawe, które rozpocznie się 7 maja. Do stolicy Włoch przybyło około 180 kardynałów, z czego ponad 120 weźmie udział w wyborze nowego papieża. Zanim jednak zapadnie decyzja, odbywają się codzienne zebrania – tzw. kongregacje generalne – które pozwalają purpuratom omówić aktualną sytuację Kościoła i przygotować się duchowo do głosowania.
Choć kardynałowie są raczej powściągliwi w kontaktach z mediami, niektórzy dzielą się krótkimi spostrzeżeniami. Kardynał Fernando Filoni zapewnił, że panuje dobra atmosfera, a to media „typują nazwiska”, nie oni. Podobnie mówił kardynał Pierbattista Pizzaballa, podkreślając spokój i rzeczowość rozmów.
Nie wszystko jednak kręci się tylko wokół oficjalnych spotkań. Kardynałowie korzystają również z okazji do nieformalnych rozmów przy kolacji czy podczas spacerów po Rzymie. W okolicach Watykanu często można ich spotkać w restauracjach, gdzie – jak zauważają kelnerzy – szczególnie chętnie zamawiają lokalne przysmaki, takie jak makaron carbonara.
Jednym z takich towarzyskich wydarzeń było spotkanie zorganizowane przez prymasa Anglii i Walii, kardynała Vincenta Nicholsa, który zaprosił purpuratów z krajów Wspólnoty Narodów. Tego typu spotkania pomagają budować wzajemne zrozumienie przed głosowaniem.
Kardynał Jorge Enrique Jimenez Carvajal z Kolumbii zauważył, że choć nie ma wyraźnych podziałów wśród duchownych, atmosfera jest napięta – wszyscy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i odpowiedzialności, jaką niosą.
Wśród elektorów, którzy już za kilka dni wejdą do Kaplicy Sykstyńskiej, są także czterej kardynałowie z Polski. Ich decyzje – razem z głosami innych – zdecydują o przyszłości Kościoła katolickiego.

